Wątek: Kurczaki...odchudzanie czas zacząć;)

cześć wygibasy jedne
Jak tam Wam życie płynie??
Mi zbyt błogo chyba ostatnio, ale po @ waga wróciła, więc nie jest źle
Zatem teraz taktyka spadkowa
Zaraz pranko, sprzątanko, nauka i chodu do ćwiczeń...a na dodatek dzis fryzjerka przybywa robić mnie na bóstwo...życie jest piekne
Buziaki

łał, jak się zrobisz na bóstwo, to na pewno zdasz No chyba że baba będzie :P

Jakoś wszystko bardziej różowe, jak się zda exam, u mnie bajka
Będę trzymać kciuki za poniedziałek
Buziolki wielkie Kurczaczku:*

To się cieszę, że waga wróciła na miejsce ale mam nadzieję, że tylko chwilowo i niedługo jej trochę ubędzie :P ja mam zamiar stanąć na wagę dopiero 8 października...

Nie ma to jak wizyta Fryzjera każdej kobietce poprawi humor mam nadzieję, że się pochwalisz swoim nowym ja nabierzesz wiary w siebie i powalisz egzaminującego blaskiem swego intelektu :P

przyjemnych ćwiczeń

Zamieszczone przez miszu

po @ waga wróciła, więc nie jest źle

No patrz człowieka jeden dzień nie ma
i niedoinformowany
To Twoja waga się od Ciebie wyprowadza jak utyjesz?
A to małpa
Buziaki
PS znów mało piszesz...
elaborat na temat "CO robi Miszczu" poproszę

Oooo!!
Ochrzan od Anne, musi mnie wrócić do porządeczku nie ma co, nie ma jak
Cóż u mnie słychać zatem...
Po pierwsze, skończyłam praktyki w poradni - było nawet fajnie, ale w sumie nie kręca mnie takie pasywne zajęcia - typu gadanie, obserwowanie...
Ja odnajduję się w akcji
A nie w takim siedzeniu, choc atmosferka była bardzo przyjazna
Powoli szykuje się też do tych moich egzów nieszczęsnych...nie chce mi się nic robić, więc szukam czegoś zastępczego
Staram się też robić się na pikność hehehe
tereaz jestem uroczą chłopczycą o rudyo-brązowym odcieniu włosów i stadzie syfów na twarzy, które wyszły mi z okazji @, a także zupełnie bez okazji
Muszę wybrać się z tym do dermatologa, bo zawsze miałam piękną cerę, a teraz porażka - pewnie to od leków i zastrzyków - ale trzeba coś z tym zrobić
Szykuję się też powolutku na jesienne zakupy, więc szukam fajnych krojów i kolorków, krtóre podkreślą to i owo
W niedziele czeka mnie znowu podróż do Lublina, czyli 11h pociągiem...pobudka o 4.05 i czytanie w pociągu ostatnich notatek przed
Czyli nie będzie mnie do ok. soboty...nie wiem, jak ja bez Was dam radę...
Co do wyjazdu, to będę musiała sobie jakieś menu przygotować, co by z głodu nie zemrzeć i utrzymać politykę spadkową
Anne - mam nadzieję, że zaspokoiłam Twój głód informacyjny
Aleks- egzaminy mam z kobietami, więc moje długie rzęsy na nic ale spoko...dam radę hehehe
Lori -przyznam sie bez bicia, że nie poćwiczyłam wczoraj z Carmen, ale dziś pokornie pódę po obiadku i dawce nowych informacji poćwiczyć
Buziaki dla was, Moje wierne wspomożycielki i powodzonka!!

No, takie posty to ja rozumiem
Głód zaspokojony
POwodzenia na egzamie
będę trzymać kciukaski

i rosa na szczęście

Miszu znowu będzie tak pusto bez Ciebie... już tęsknimy

Trzymam kciuki za egzaminy i wierzę, że poradzisz sobie a, że z Carmen nie poćwiczyłaś to trudno mi też się to ostatnio nader często zdarza :P odrobisz w polu
z nerwów przed egzaminem na pewno dodatkowe kcal się spalą współczuje tylko tych 11 h w pociągu...

i jak wrócisz pochwal się fryzurką :P

Dzieki Dziewczyny
Ja tez już za Wami tęskniwuję
Ale szybko zleci
Anne-> dzięki za różyczkę...so sweet
Lori-> kurde, tyklo jest problem z tym stresem, bo ja się zwykle nie stresuję, ale ostatnio tak sie opieprzam, że chyba jednak będę się stresić
Buziaki dla Was i trzymajta się dzielnie!!

Tylko życzyć powodzenia :*

Tylko nie podjadaj jak nie będzie Cię miał kto opier*

trzymam wszystkie możliwe kciuki za Ciebie
nie stresuj się
My tu czuwamy
Jakby co powiedz że masz back up w osobach dużych dziewczynek