-
jeeej, dziewczyny, no to wpadac do warszawy na jakies wielkie sesje bez problemu wam zrobie zdjecia!
dzisiaj poklocilam sie z moim facetem. po prostu mam go dosyc... czlowiek problem. i zrobilam cos strasznego, po wyplakaniu sie poszlam i zjadlam 5 ciastek z czekolada. jakies 250 kcal razem :/ po prostu nic tylko sie powiesic...tak ladnie wszystko rano. na sniadanie winogrona i kawalek arbuza, na obiad fasolke szparagowa, jednego pomidora i kawalek soli grillowanej.
no i te ciastka. porazka zupelna wszystko przez niego!
no ale moze jutro bedzie lepiej.
faceci sa beznadziejni
-
te 250 kcal to pestka w porównaniu z tym, ile ja jem w takich sytuacjach - no ale mnie nikt nie rzucał, nie wkurzałam sięz tego powodu, nie kłóciłam [nie jestem kłótliwa] itp itd, ale zajadam problemy.
a tak to witaj i się ciastkami nie martw, bo to tylko 250 kcal. a ładnie ci idzie,i kurde wysoka jesteś to tych kg i nie widać :P :P
i jesteś bardzo fotogeniczna!!! a zdjecia śliczne, oczarowałas mnie
-
jak milo chociaz od was cos takiego uslyszec...
czasami sie czuje strasznie po prostu...
jestescie wszystkie takie kochane...
kupilam sobie fajny chleb pelnoziarnisty. zatyka jak nie wiem nawet jedna kromka. i na takie napady wscieklosci kupilam sobie wafelki dla odchudzajacych sie, sa tak suche i gorzkie, bo z czarna czekolada, ze po jednym masz dosc
-
No to i ja się pięknie przywitam, i oryginalnością nie błysnę, ale życzę wytrwałości i cierpliwości w walce z niechcianymi kilogramami Czerp te pozytywne wibracje płynące z tego forum, do dalszej walki, bo ono czyni cuda, a już te wszystkie babeczki na nim siedzące, to trzeba by w ramki oprawić, bo potrafią wsparciem i dobrym słowem, góry przenosić Wiem, co mówię, bo dopiero TUTAJ, zaczęło mi się udawać... hihi tfu, tfu oby udało się DO KOŃCA
Będę tu zaglądać
Buziak
-
hej anto
jak Ty pieknie dietkujesz! naprawde!
jedno mi sie nie podoba, strasznie malo kcal mi wyglada na dzien. Liczylas ile zjadasz? a te ciastka...kochana, nic sie nie boj, ja jem codziennie slodkie, pewnie dlatego nie moge juz nic zrzucic , ale nie mysle, by katowanie sie wychodzilo komukolwiek na zdrowie
a faceci... hmm ja tam swojego meza kocham (wiem, ze Ty zapewne swojego chlopaka tez) i owszem czesto mnie wkurza, nie moge jednak wiele zlego o nim powiedziec
nie zajadaj smutkow. Nie wolno!
-
Hej dziewczyny
antoinette chętnie przyłączę sie do twojego wątku. Jestesmy do siebie podobne, ja mam 19 lat i też 180 cm wzrostu odchudzam się od wieków i bywa z tym różnie, a teraz mam do zgubienia 7 kg! Chciałam powiedzieć że jesteś piękną kobietą (jak widac na zdjęciach) i robisz rewelacyjne fotki!
ja też mam problem bo po
1. mój chgłopak lubi gotować, i świetnie gotuje a oprócz tego czesto zabiera mnie gdzies na jedzenie. On też ma nadwagę i to niestety większa ode mnie ale to jak będziecie chciały to opisze kiedy indziej mój problem z tym.
2. Ja lubię jeść! Dopóki jestem w domu to trzymam sie diety ale jak tylko gdzieś idę to z dieta koniec zawsze kuszą mnie fast-foody, pizza i lody :/
3. stres i nude też zawsze zajadam
4. nie potrafię zmusić sie do jakiegokolwiek sportu ktoś musiałby mnie chyba wołami zaciągnąć
Ale mam nadzieję że uda mi się. Niedługo jesień a ja należę do tych osób co nie lubią upałów bo źle się czuję wtedy i nie mam na nic ochoty.
Pozdrawiam i obiecuję że bede zaglądać jak najczęściej
-
Witaj jejku jaka Ty śliczna jesteś oglądałam Twoje zdjęcia...i po pierwsze masz niesamowity dar uchwycania piękna... no niesamowite zdjęcia a i te na których Ty jesteś przepiękne... masz ładne, kobiece ciało... też bym tak chciała wyglądać
-
Ja czasami ciastkiem nagradzam się za silną wolę. Bo już długo wytrzymałam więc jedno mi się należy, ale walczę z tym. Mam nadzieję, że i mi się uda i Tobie.
-
Bizia ile tz masy wyrostu, że chcesz schudnąć do 45 kg?
aha i żeby nie potraktowała tego jako jakiś napad na ciebie, tak po prostu pytam z ciekawości
-
Nic sie nie przejmuj ciastkami, kochana!
Ja tez mialam wczoraj slabszy dzien (objadlam sie migdalami i jogurtem z miodem, bo strasznie mi sie slodkiego chcialo ), ale dzisiaj obiecalam sobie przedluzyc pobyt na silowni i wypocic troche wiecej niz zwykle! No i trzymac sie diety.
Z facetami to niestety tak jest. U mnie tez tak. Moj piekny uwielbia czekolade! Tylko, ze on to moze sobie pozwolic, bo codzienie spali cwiczac. A jak nie cwiczy to idzie biegac, grrr!
Sliczna dziewczyna jestes (ekstra foty!) i na pewno dasz rade... Poczatek najgorszy zawsze, ale potem, jak juz sie przyzwyczaisz to jakos idzie. Pij duzo zielonej herbaty, nie bedzie ci sie chcialo jesc tak bardzo!
Trzymam za Ciebie kciuki kochana!
Do jutra!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki