jeeeeeeeeeeeeeee ale fajne... i te kasztany na trawie
a na tym ostatnim zdjęciu to ma tak smutną minkę.... że aż mi się szkoda jej robi :P nie wiem czemu, bo ma łądne zdjęcia :P jakoś tak smutno....
dzięki Tośka :*
jeeeeeeeeeeeeeee ale fajne... i te kasztany na trawie
a na tym ostatnim zdjęciu to ma tak smutną minkę.... że aż mi się szkoda jej robi :P nie wiem czemu, bo ma łądne zdjęcia :P jakoś tak smutno....
dzięki Tośka :*
juz byla odrobine zmeczona tymi naszymi radami jak sie ma polozyc, gdzie glowe obrocic i tak dalej
dziewczyny dzisiaj na sniadanie musli proponuje
jak wroce ze szkoly to troche sie tutaj rozpisze a potem poodwiedzam was, bo teraz to musze szybko wsunac sniadanko, spakowac torbe i zaraz wychodzic
no to pęź do szkoły, no i miłego dnia Ci zyczę, a jak wrócisz, to capuccinko będzie pyszna na Ciebie czekać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
czesc dziewczyny... w koncu mam odrobine czasu aby tutaj cos napisac.
o diecie nic nie pisze, bo jestem zadowolona, juz przezucilam sie na zdrowy styl jedzenia. do szkoly zawsze jakies salatki, activia do picia, arbuz czasami i jedna, albo dwie pojedyncze kanapki z pasztetem. do tego pijam zwykle tylko wode, czasami jakiegos kubusia, albo cos jestem uzalezniona od tych sokow marchewkowych. ale jeden dziennie jak wypije to nic mi sie nie dzieje. wczoraj nic nie cwiczylam, bo po moim maratonie fotograficznym po warszawie po prostu nie mialam sily. no ale wytlumaczylam sobie, ze przy tej sesji i tak spalilam sporo kalorii
dzisiaj bede znowu skakala i brzuszki. w piatek sie wytancze w koncu. wypije sobie jakies jedno piwko, gora dwa i zapomne o wyrzutach sumienia.
bardziej sie boje imprezy, ktora bedzie za tydzien u mojej przyjaciolki. tam zawsze jest tyle zarcia i alkoholu... no ale moze wytrzymam. bede sobie tlumaczyla, ze to wszystko zniszczy, na co pracowalam tyle czasu.
ogolnie zesral mi sie troche plan lekcji, ale tez przezyje. na razie, na ten tydzien najwazniejsza rzeczy do zalatwienia to zwolnienie z wfu na caly rok. musze isc znowu do lekarza. eeeh, stac w tej kolejce od 7 rano po numerek. zabic sie mozna :/ na szczescie przepisuje sie juz niedlugo do innej przychodni, nie wojskowej tylko prywatnej i bede miec spokoj, bede sobie wizyty zamawiala i koniec. mam nadzieje tylko, ze babka w tym roku tez mi wypisze to zwolnienie, bo ja sobie nie wyobrazam cwiczenia na wf, jak mnie ten kregoslup tak boli, ja wiem sama jakie cwiczenia moge zrobic, a moja psorka jest tak posrana, ze do niej nic nie trafia, ze moze Cie cos bolec albo cos :/
porazka totalna.
dobra, zwierzyłam sie wam i lece teraz zobaczyc co u was a potem poskakac i porobic brzuszki
aby wygladac tak:
i chcialabym miec taka fryzure, kiedys tak sie obetne
[img][/img]
cze,sońce, z palnem to różnie bywa, ale moze Ci sie jeszcze zmieni, oj, ja tez miałam ambitną nauczycielke od w-f-u, ale niesety, niektórzy nauczyciele tacy sa i nic na to nie poradzisz.
Widze, ze pięknie dietkujesz, a u koleżanki zjedz jakąś sałateczke, wypij winko, a jak będzie sie pytać, czemu nie jesz, to legalanie, mów, ze na diecie jestes, nie które rzeczy trzeba nazywac po imieniu.
Miłego wieczorka zycze. Buziaki
o matko, wiem coś o nadgorliwych nauczycielach wf-u...
ja miałam zwolnienie z biegania, ale mój mądry nauczyciel stwierdził, że skoro on 25 lat biegał zawodowo, to mi też się nic nie stanie jak "trochę" pobiegam...
Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka
Jeśli o włefy chodzi, to jakoś specjalnie nie miałam z nimi problemów, bo uwielbiałam to i miałam codziennie 2 włefy Ale to były dawne, stare czasy, gdy się trenowało lekką'atletykę, ale człowiek się "postarzał" ( ) i coś zaczęło szwankować... Też zaczęłam mieć problemy z kręgosłupem, jestem na tabletkach narazie, bo poprzedniego dnia, poodkurzałam trochę w domu i poprałam ręcznie, co jest dla mnie zakazane, i mnie napierdziela kręgosłup... Ale lekarzom łatwo mówić Przecież nie będę się NIEruszać kompletnie... Niestety, ale ćwiczenia też ograniczam, niemal do minimum, więc lipa
Kurczę, jak ja już z chęcia bym poszła się wytańczyć, pozazdrościć okazji ku temu, tylko Ale już niedługo będę nadrabiać wakacyjne zaległości
Pozdrawiam
Jak ja nienawidziłam w-f'ów, a jeszcze jak mi biegać kazali to już w ogóle :P chyba przez kontakty z wuefistami większość społeczeństwa ma taką awersje do sportów :P
ciesze się, że podchodzisz do diety optymistycznie masz racje, że soczek z marchewki nie zaszkodzi... też je lubie i zaczynam szukać jakiś fajnych pomysłów na drugie śniadania... pewnie zgapie cosik od Ciebie
słodkich snów :*
Słoneczko, masz mi się dobrze trzymac z dietką, ja będę o Tobie myślec, i jak mi sie uda, to chociaz raz czy dwa do Was tu na forum zajrze.
Takze WIELKI BRAT PATRZY.
Jesteś super fantastyczna kobietą, masz chrarkterek, więc co moze sie stać, coś mi sie wydaje, ze jestes z takich osób, co JA WAM JESZCZE POKAŻE.
Trzymaj sie i przesyłam buziaczki, na dziś na na całe dwa tygodnie.
No i kawunia dla Ciebie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
oh tosiu biedny ten twoj kregoslup ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo ile ja bym dala za caloroczne zwolnienie z w-fu
nie cierpie tego jak czegos nei umiesz albo sie boisz np robic przewroty to sie juz w-fista patrzy na ciebie jak na ulomnego pomijajac zlosliwe i cyniczne komentarze grupy meskiej majacych z nami w-f
ja tez mam impreze w sobote i wiem ze nie bedzie latwo bo to impreza u siostry (po pokazowa ) i ze nie moge obiecac ze nie zjem tego czy tamtego bo wiem ze wteddy to juz zupelnei sie nie bede trzymac moich przyrzeczen ale mam nadzieje ze ty masz wiecej silnej woli ode mnie
moja kiedys byla silna jak stal ale ostatnio jakby oslabla coz...
Zakładki