-
Przede wszystkim gratuluję wagi Przy Twoim wzroście musisz juz teraz wyglądac olśniewająco Praktycznie osiągnęłaś wagę idealną A te 5kg to już Ty wiesz czy bedziesz się z nimi czuła jeszcze lepiej czy nie Gratuluje
Poza tym zazdroszczę Ci Twojego taty Moi rodzice w życiu by nie przygarnęli żadnego zwierzaka Ja mogłabym ich chyba błagać a i tak by sie nie zgodzili. To cud, że w ogóle mam jakieś zwierzę.
Miałam kiedys psa. byl to mieszaniec,ale podobny do owczarka niemieckiego. Mialam go jakies 11?13? lat. Miał raka...Musielismy go uspic... to chyba jeszcze gorsze...okropna decyzja,ale po co mial sie meczyc? A bylo tak,ze wyjechalismy w góry, bo byly wakacje i po powrocie dziadek powiedzial, ze pies jakos nic nie chcial jesc, chyba z tęsknoty ). Powiedzial tez, że ma jakąś rane, musial sie chyba o coś skaleczyc. ranka była na brzuchu. Wrocilismy,ale pies nadal nie chcial jesc, lezal. Zadzwonilismy po weterynarza, zeby obejrzal ta rane i stwierdzil co sie stalo. Weterynarz przepisal jakies tabletki,ktore mialy zwalczyc stan zapalny(przez to pies nie jadl) i dopiero po paru dniach mial przyjechac raz jeszcze zeby obejrzec ta rane, ktora miala byc po tych tabletkach latwiejsza do obejrzenia. Wtedy tez lekarz mial albo jakimis innymi lekarstwami go leczyc albo operowac. Po tych kilku dniach lekarz przyjechal raz jeszcze. mial nawet przy sobie narkoze do operacji, ale jak obejrzal rane dokladnie,okazalo się ,że to rak...wewnatrz guz był wielkosci... glowy noworodka... nie bylo mozliwosci operacji, nie starczyloby nawet skóry na zszycie.Pies by sie męczył... weterynarz zaproponował uspienie psa. Nie powiem jak na niego nabluzgalam kiedy juz mial skierowac sie do samochodu zeby pojechac do lecznicy po srodek usypiajacy... Potem poszlam do siebie do pokoju zeby nie widziec jak go usypiają... I tak mam niezbyt mile wspomnienia jego ostatnich chwil...poniewaz dostal juz narkoze do operacji, bo najpierw weterynarz myslal,ze uda sie go operowac,zanim zobaczyl,jak ogromny to guz, pies po tej narkozie,zanim by zasnal, chodzil,potykajac się, wymiotował... okropny widok... Psa uspili. Przeplakałam non stop dwa dni,az zabraklo mi lez... Cóz wrazliwa ze mnie istota...
kolejne wakacje byly równiez pechowe...Kiedys mimo wielkiego sprzeciwu mojej mamy miałam kota rasy maine coon Sliczny i kochany kot. W dodatku była mądrzejsza niz wiekszosc psow Chodzila ze mna przy nodze na spacery, siadala na krzesle przy stole jak jadlam cos, spala oczywscie zawsze na mojej poduszce :P, jak cos sie do niej mowilo mialam wrazenie,ze normalnie to rozumie grzeczna, mądra, śliczna.Wspanialy kot. Niestety pewnego razu,jak zawsze wyszla sobie w lato na dwor,wlasnie w kolejne wakacje od historii z psem i nie wrocila... albo musialo jej sie cos stac albo ktos ja ukradl...oddalabym naprawde wszystko gdybym znow mogla ja miec. Chyba nie moglabym tez miec drugiego kota, bo przyrownywalabym go do tamtego i jeszcze bardziej bym za nia tesknila... To dziwne,ale czlowiek strasznie przywiazuje sie do zwierząt...
Teraz mam znowu psa. Ile sie natrudzilam zeby przekonac rodzicow zeby go miec... W koncu dostalam go na 18 urodziny od brata. Pies to owczarek niemiecki,czarny podpalany dlugowlosy. Bardzo kochany i madry Jesttez bardziej posluszny niz moj poprzedni, bo tamten nie byl nauczony np. chodzic na smyczy itp. Wiec z tym praktycznie wszedze jezdze Znow sie do niego bardzo przywiazalam. poza tym kocham zwierzeta i przygarnelabym kazdego na pewno w moim przyszlym domu bede miala ich kilka Idealna wizja to 2psy i kot
ale sie rozpisalam ale ten Twoj piesek mnie sprowokowal do wspomnien
milego weekendu jeszcze raz gratuluje
-
hejka
Jak już zeszliśmy na temat zwierzatek to to sa moje pieski: to małe czarne to ten uratowany ostatnio :P o i kotek też się załapał :P
-
Witam ja tez zaczynam dietke takze przylaczam sie do zrzucania kilogramkow i amm nadzieje ze bedziemy sie wspierac nawzajem
-
czesc
wpadam do Ciebie na kawke,bo jescze mnie tu niebylo.
widzialm zdjecie-gdzie Ty masz te kilogramy?!Ale laska z Ciebie!!!!!
-
ostatnio nie wpadalam bo mialam odwyk forumowy ale juz jestem i obiecuje bywac regularnie
twoj pies to golden? sliczny jest
ja mam półgoldena ale jest bardzo podobny do twojego
pozdrawiam
-
Witajcie
kwiatuszku niesamowicie cieszę się że do mnie zajrzałas dziękuję za komplementy na zdjęciach ważę 3kg wiecej. Marzy mi isę jeszcze 5 kg mniej i będzie dobrze.
migotko mój piesek, a własciwie uczka Bela też nie jest czystym goldenem. Wzięliśmy ją ze schorniska wogóle jako owczarka podchalańskiego mieszanego z goldenem. Jak była malutka to miała calusieńką białą sierść, dlugą i niesamowicie kręconą. Później jak już urosła stała się bardziej podobna do goldena.
W mojej rodzince staramy się nie kupować psów z hodowli. Miałam dwa psy: owczarka podchalańskiego, którego kup[iłam na wycieczce w zakopanym, bo zmarła mu matka i trzeba go było karmić butelka na poczatku. miał tylko4 tygodnie. No i bela zabrana ze schroniska. i teraz ten malutki piesek, którego uratowalismy przed samochodem.
Ale po murzynka przyszło młode małżeństwo z córeczką i go wzięli. Okazało się że to był szczeniak od sasiadów, i oni go wyrzucili. a to małżeństwo właśnie szukało takiego małego pieska. no i go oddaliśmy ale wierzę że będzie mu tam dobrze
teraz chcielibysmy mieć berneńskiego psa pasterskiego. są sliczne
-
Jejka, jakie słodyczy to maleństwo czarne!
-
powiem tylko jedno słowo na temat fotek : słodziutkie!!!!!!!!
-
benenskie psy sa piekne ja nie lubie tylko takich amlych szczurowatych jakis a tak to w kazdym psie potrafie sie zakochac
-
boziu przepiękne stworzenia aż bym do tego czarnulka się przytuliła ale radości miałaby moja córcia ale na razie wystarczy nam jeden piesek tzn mi wystarczy innego zdania są pozostali członkowie rodziny (mąż i córcia)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki