Strona 8 z 37 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 363

Wątek: Ja też osiągnę sukces! zobaczycie :) foto str: 4, 12, 29 :)

  1. #71
    solitude jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    160

    Domyślnie

    cześć dziewczyny...
    u mnie od wczoraj bez sensu... kompletne załamanie... zero diety,... zero humoru, ... przerwałam a6w....zero jakiejkolwiek motywacji
    zajrzę może jutro...

  2. #72
    Guest

    Domyślnie

    to chyba jakaś wspólna zapaść... ja co prawda nie "uległam pokusom" ale dziś nie mogłam się na niczym zupełnie skupić, bo apetyt łaził za mną jak cień.. Ehh najgorszy dzień diety

  3. #73
    juem Guest

    Domyślnie

    no nie tylko u was wpadka była u mnie także ale od dzisiaj grzeczne prawda

  4. #74
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Trzymajcie sie dziewczyny, nie dajcie sie ! ! !


  5. #75
    solitude jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    160

    Domyślnie

    najpierw jeszcze chciałam powiatć beatke, wpadaj częsciej i dziękuję za komplementy.
    A teraz czas na to co złe nie mam czasu kompletnie na a6w, i wczoraj strasznie dużo zjadłam, oczywiście u mojej (chyba) przyszłej teściowej! eh...
    A do tego doszły sprzeczki z mamą i chłopakiem i humor kompletnie zabity.

    Dzisiaj trzymam się dobrze. Mam narazie 700 kcal i już tylko kolacyjka przede mną.

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    I bardzo dobrze. To dopiero jest sztuka utrzymać ładnie dietkę, kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że powinniśmy się okrutnie obeżreć
    Buziaki!

  7. #77
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trudno, jeden dzień grzeszków nie zawali całej diety :* Dobrze, że nie przedłużyłas tej chwili słabości i już wyszłas na prostą. Ja narazie ciągnę A6W, ale przyznam, że ledwo co,a wczoraj już bym ją przerwała ale w końcu jakoś się zmobilizowałam Jednak nie wiem jak długo będę się mobilizowała, bo troszkę jestem teraz zajęta, do tego studia, pozno wracam, będę zmęczona...:/ obym znajdywała w sobie jeszczę chociaż krztę silnej woli i chęć do ćwiczeń. Jak się uda to po dzisiejsym powrocie wieczorkiem zrobię 10 dzień a6W

  8. #78
    solitude jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    160

    Domyślnie

    Aniołku podziwiam cię ja nie mam tyle silnej woli a ostatnio kompletny brak czasu. Zaczynają mi się te studia no i praca i do tego w domu niejaciekawiej... ah...
    czasami mam ochote usiąść, zjeść ogromną porcje lodów czekoladowych z orzechami, karmelem i bita smietaną... Ale nie zrobię tego o nie!!
    Marzyłam o lodach od rana i jak na złość mama kupiła wczoraj całe pudełko lodów i stoi w lodówce i nawet smietanę mam... Ale tylko popatrzyłam pościskał mnie żółądek no i wzięłam zl odówki to co powinnam: jogurcik naturalny z ziarnami, kromkę chcleba razowego i 10 gr. szynki i do tego herbatka a póxniej kawusia.
    Jestem z siebie dumna, że oparłam się tym paskudnym rzeczom

  9. #79
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    w sumie jogurcik naturalny z ziarnami w smaku prawie jak lody :P prawie robi różnicę brawo za oparcie się pokusie mnie na szczęście kompletnie nie ciągnie do słodyczy,a to dobrze, bo w lodówce leżą 3wedlowskie czekolady- nie wiem jakie,bo sie nie przyglądałam im, az tak ,ale wierzchnia na pewno jest z nadzieniem toffi. Do tego pełno u mnie w domu różnego rodzaju ciastek, cukierków, jakieś batoniki, a nawet 2 bombonierki leżą. Jednak powoli to wszystko znika (w brzuchu mojego taty, który jak już je słodycze to bez problemu jest to cała tabliczka czekolady,a nie parę cząstek. I na tej zasadzie je wszystkie słodycze dodam, że jest bardzo szczupły :P nogi to ma wręcz za chude - normalnie odwrotność mnie, bo mi zawsze w tyłek i uda idzie.
    Zrobiłam wczoraj 10 dzień A6W, dziś wieczorem powinien być 11,ale nie wiem czy dam radę ,bo łapie mnie jakieś choróbsko. Katar,kichanie, ciężka głowa i niesamowity ból gardła. Wczoraj przez to gardło nie dobiłam nawet do tysiaka w dodatku nie mam nic od bólu gardła w domku. Mama ma dopiro kupic, więc wezmę coś jak wrócę do domu, czyli o jakiejś 20 nie wiem jak ja tam wysiedze w takim stanie,a zauwazylam,ze ciezko bedzie z robieniem sobie wolnych dni na studiach bo po pierwsze są cwiczenia, na ktorych obowiązkowo trzeba być ,a nie chce marnować sobie 2 możliwości nie przyjścia(usprawiedliwionych), no a poza tym na poczatku chciałabym byc na pierwszych wykładach, gdzie jest dużo organizacyjnych rzeczy. No nic, byle do piątku,a potem będę się w weekend kurować(m.in. najem się czosnku ) tylko najgorsze jest to,ze jak juz zaczyna mnie boleć gardło to pewne jest , że już po mnie. Zawsze zaraz mnie rozkłada. Zaraz pojawia się gorączka i bez łóżeczka się nie odbywa. Mam wiec nadzieje, ze ten ból gardła jakiś ,taki niezaawansowany jest :P i przejdzie :/
    Życzę miłego dietkowania najlepiej bez pokus,a jak bedą to nie daj się im,tak jak teraz

  10. #80
    solitude jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    160

    Domyślnie


Strona 8 z 37 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •