Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36

Wątek: Aby mieć tą magiczną 6-tkę...czyli tym razem się nie poddam!

  1. #1
    wafelkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Aby mieć tą magiczną 6-tkę...czyli tym razem się nie poddam!

    Witam wszystkie forumiankii!

    Zacznę od tego, że się przedstawię. Jestem z Łodzi. Mam 25 lat, 175 cm wzrostu no i niestety 81 kg wagi Jak zakładałam konto na dieta.pl byłam 10 kg lżejsza.... ale zamiast schudnąć, przytyłam Prawda jest taka, że zmieniłam pracę na totalnie siedzącą, zamiast tramwajem czy na piechotę wszędzie zaczęlam jeździć samochodem i dodatkowo wyprowadziłam się z domu co chyba mi nie posłużylo biorąc pod uwagę stan mojej wagi
    Przeglądając posty na naszym forum, zdalam sobie sprawę, że chyba największy błąd był taki, iż nie dzieliłam się swoją walką z Wami Tyle tu wsparcia, dobrych rad, uśmiechu... ech... zazdroszę Wam bardzo i chcę do Was dolączyć

    Jeśli chodzi o moją walkę, to tą ostatnią zaczęlam w marcu 2005 roku. Zapisalam się na siłownię, zaczęłam robić wiele areobów ale coś marnie mi idzie, mimo, że uczęszczam tam regularnie.. Udało mi się schudnąć 2kg!!! tylko a ostatnio okazalo się ze 1kg wróciło...Po cichu mam nadzieję, że to takie chwilowe

    Co do diety to staram się ograniczać. Zjadam w granicach 1000-1300 kcal (z małymi wpadkami, glównie rpzez piwo ), ale cięzko jest jak się ma obok mężczyznę wysokiego jak dąb i sporo jedzącego.. niby razem się odchudzamy, ale efekt jest taki, że on je praktycznie co chce, ćwiczy i chudnie a ja niestety niebardzo

    Drogie dziewczynki !! proszę pomóżcie mi w mojej walce!!! Może któraś z was ma podobną historię ( mam na myśli to "niechudnięcie") Może powinnam się udać do jakiegoś lekarza, zbadać tarczycę albo coś

    Ratujcie bo naprawde chcę schudnąć, ale cos nie idzie!

    Ostatnio pomyślałam, że może za instensywnie wykonuję ćwiczenia, robię ponad 1h areobów trzy razy w tygodniu i dodatkowo ćwiczenia silowe. Mam wrazenie jednak ze robilam je za instensywnie, puls był w granicach 156....

    Dziewczynki! Trzymam za Was kciuki i proszę trzymajcie tez za mnie! Ja chcę schudnąć!!

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Faceci maja lepiej gdzies juz o tym na jakims programie ogladalam ze szybciej spalaja i moga sobie na wiecej pozwolic :P

    Ale trudno sie mowi...

    Dobrze ze laczysz diete z cwiczeniami! To daje ogromne efekty! Moja babcia sie odchudzala hehe :P I schudla w pol roku 15 kg. Wolno ale skutecznie :] I zadnych cwiczen nie robila! A ty jestes mloda wiec napewno ci sie uda! tzn nie moge powiedziec ze napewno bo nie wiem hihi ale zycze ci tego Sama pragne schudnac ale najwyzej 6 kg :P To bardzo malo jak patrze na niektorre tematy to ludzie chca zrzucic 15 kg... 30... A ja tylkko 6 kg i panikuje :P
    Trzymam kciuki!!!

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Doskonale Cię rozumiem! Ja nie mogę schudnąć poniżej 70-tki. Strasznie to frustrujące jest. Od dwóch lat nie i już. A pamiętam jak ważyłam 64 kilogramy i czułam się... super!
    Najgorsze jest to, że nie wchodzę w spodnie ((.

    Zastanawiałam się nad wizytą u dietetyka. Tylko, że to aż 90 złotych za jedną wizytę. I się trochę waham... Ale w sumie może mi powie, co robię nie tak?

    Co Ty o tym myślisz? Moze tak warto?

  4. #4
    ninka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki. Podobno niedoczynność tarczycy wpływa właśnie na niechudnięcie, więc najpierw najlepiej zrobić takie badania. Dostaje się wtedy leki i dieta przebiega bez problemów. Był jużktoś na forum z taką przypadłością.

    Co do dietetyka to myślę, że to dobry pomysł. Przede wszystkim on/ona najlepiej wie, co można, trzeba jeść, czego nie i potrafi ułożyć pełnowartościową dietę, na której sie chudnie powoli, ale zdrowo i efektywnie. Można też sporo poczytać na temat diety, jest tu wiele ciekawych wątków i samemu ułożyć dietę - to wersja tańsza.

    Wafelkowa - jeśli ćwiczysz to tłuszczyk może przeradzać się w mięśnie, dlatego lepiej niż ważyć jest regularnie sięmierzyć centymetrem i patrzeć czy coś ubywa. A piwo - stanowczo odradzam, no bo skąd niby ludzie mają ten "mięsień piwny" na brzuszku? NIE, NIE i jeszcze raz NIE. Lepiej jeść równo ten 1300, ćwiczyć i nie mieć takich wpadek.

    Ale się rozpisałam Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam serdecznie!

  5. #5
    wafelkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marllenko, ninko86 i pulpo ! Wielki cmokas za odpowiedzi

    Z tym piwem to macie racje, nie wolno i już! Muszę sobie to wmówić a najlepiej przykleić karkę na ręku gdy tylko będę wychodziła ze znajomymi
    Właśnie zamierzam się udać do endokrynologa... a niech zobaczy, może rzeczywiście mam niedoczynność. Prawda jest taka, że odkąd pamiętam miałam problemy z prawidłową wagą. Ale też nie da się ukryć, że byłam (jestem ) trochę łakomczuszkiem. Choć jak się zawezmę to umiem to opanować! Najgorzej jest właśnie w weekendy, na imprezach i gdy mi się nudzi... co wtedy robicie, jak sie motywujecie żeby czegoś nie wypić albo nie schrupać ? Jeszcze żebym nie ćwiczyła to rozumiem waga mogłaby stać w miejscu ale po takim długim okresie ćwiczeń ? Ech...

    Ostatnio słyszałam o piwie Light, jeszcze tego nie próbowałam ale może wiecie coś na jego temat? Nie spodziewam się, że nie ma w ogóle kalorii ale w sytuacjach kryzysowych może lepiej tak niż normalne...

    Co do ćwiczeń i ważenia, no właśnie w tym sęk, że jak się ważę na siłowni to dostaję tam całą rozpiskę ile mam tłuszczu, ile masy mięśniowej, ile wody itp... i co najbardziej mnie zdziwiło to to, że rzeczywiście te 2 kg spadły z samego tłuszczu ale masa mięśniowa prawie wcale mi nie wzrosła! czyli wygląda na to jakbym po prostu nie mogła tego spalić...
    No nic, szukam endokrynologa, spróbuje

    Off-topic: dzisiaj idę zarezerwować datę ślubu w kościele oby była wolna bo to najbliższa wielkanoc! Trzymajcie kciuki!

    Pamiętajcie nie poddajemy się!!! Pozdrowionka

  6. #6
    Awatar chi
    chi
    chi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    London
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witam Cie, wafelkowa!
    Ja tez jestem mocno wafelkowa I pewnie dlatego nie moge sie docwiczyc tej 6 z przodu!! No i z facetem ten sam klopot - je za dwoch, chudnie za trzech chyba. Ja tez regularnie cwicze (przez kontuzje musialam zrezygnowac z zawodowego sportu ), ale z waga mam problemy. Ale co tu duzokryc - nie zawsze scisle trzymam sie diety.

    Alejezeli tyle cwiczysz to dobra rada - po wysilku koniecznie uzupelnij bialko - ja zawsze pije shake'a proteinowego! Bo im wiekszy miesien tym wiecej spali! Wiec warto rozbudowywac tkanke miesniowa
    A co do odzywiania to upewnij sie, ze na sniadanie porzadna dawka weglowodanow i bialka, a im pozniej tym wiecej bialka a mniej wegli.

    Przylaczam sie do Ciebie, bo tez walcze o te 6

    Mam nadzieje, ze termin slubu zaklepany!
    Pozdrowionka

  7. #7
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Wafelkowa Dasz rade dziewczyno, przeciez wiesz o tym .

    Tarczyce lepiej zbadaj, bo podobno jest to czesto wystepujacy powod przez ktory nie da sie wagi zrzucic, a bardzo wiele osob nie wie ze ma ta dolegliwosc...

    Jestem w twojej grupie wsparcia Wafelkowa


  8. #8
    wafelkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Chi!

    Oj faceci faceci, mój też chudnie w takim tempie, że aż czasem myślę, że robi mi na złość
    Czasem mnie to denerwuje, bo zazdroszczę ale na ogół to się cieszę, ktoś musi być szczupły choć oczywiście mogłaby być to ja
    Widzę, że Ty masz już na koncie kilka kilosków mniej. Gratuluję! Tak trzymać.

    Co do proteinek, zastanawiałam się czy czegoś nie powinnam takiego pić, ale powiem szczerze, że jak przeglądam oferty różne i wchodzę do sklepu z odżywkami i tego typu sprawami to mam zawrót głowy zupełnie nie wiem co wybrać. Jedyne czego spróbowałam, ale to inna sprawa, bo to na spalanie to Termo Speed extreme ale też jakiś rezultatów nie zauważyłam.

    Proszę powiedz mi jakie proteinki polecałabyś?

    ps. termin jeszcze nie zaklepany, za dwie godziny dopiero ide

  9. #9
    wafelkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Markowa,

    właśnie sie zapisałam na jutro do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie. Choć nawet jak mi nie da to jestem skłonna zapłacić za wizytę. Do endokrynologa już tez sie zapisałam, na 9 września... jakoś wytrzymam

    Co do jedzonka to staram się stosować zasadę im później tym mniej węglowodanów...choć jeszcze muszę nad tym popracować.

    Największy problem mam z obiadami, bo pracuję do późna, potem siłownia i jak wracam do domu to nie chce juz mi się niczego przygotowywać na następny dzień. W efekcie nie jadam obiadów ostatnio, choć to chyba nie za dobrze...

    Pozdrowionka

  10. #10
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Zjedz moze jakis owoc albo jogurt na obiad - zawsze to cos. Najzdrowiej to piec posilkow dziennie w niewielkich ilosciach - mniejsze obciazenie dla zoladka do trawienia. Wazne zeby sie nie przejadac i podpowiem Ci jedna rzecz: jedz powoli, bo dopiero po 10 minutach poczujesz uczucie sytosci.

    Z tymi weglowodanami to chyba musialabym sprobowac, chociaz nawet bez takich kombinacji waga mi leci - moze przy kolejnym przestoju sie skusze.

    Wafelkowa, nawet jak z ta tarczyca cos wyjdzie to z pewnoscia dostaniesz tabletki zeby wyregulowac prace hormonalna organizmu. Ale z pewnoscia bedzie dobrze.

    Buziaki


Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •