Wątek: Porazka,tragedia,...szkoda gadac ;(

Ja juz nei moge.... juz tyle razy probowalam schudnąc..3 .miesiace temu ograniczylam wszytkie pokusy słodkie...chodzilm 3 razy na aerobik... i ogolnie zdrowo sie ozdywialm.... i co? i nic.... wazylam 3 miesiace temu ok 74kg a teraz 77kg.... mam okropny pływający brzuch....wstydze sie rozebrac przy chlopaku....zyc sie odechciewa!!! juz nei mam sily... poprostu porazka zyciowa...okropnie sie czuje...i nic co zrobie tego nei zmienia!! a tak sie staralam... co ze mna nie tak?? co ma mzrobic?? czuje sie jakbym od powietrza tyla!! doslownie! pomocy

nie załamuj się. Może na początek spróbuj diety kopenhaskiej. Mi się udało schudnąc na niej 7 kg w 2 tygodnie. Niestety, potem się zaniedbałam i dopadło mnie jojo. Usiadłam po prostu na laurach .
Ale jeśli potem zmieniłoby się sposób odżywiania na zdrowy i nie słodki to można pewnie utrzymac wagę. Najważniejsze, że efekt widac szybko, a to jest mobilizujące do dalszej walki z tłuszczem.
Trzymam kciuki . Nie poddawaj się

Dorcia1703! Uszy do góry!

Doskonale rozumiem Twoją frustrację. Ja od marca próbuję schudnąć z 82 kg i udało mi się zrzucic jedyne 2 kg od marca (1 kg mi ostatnio wrociło) !!! nie sądzisz że to żart!? Masakra... ale powiedziałam ze sie nie poddam. Też mam załamania, bo ćwiczę regularnie od marca na siłowni po 3 godziny 3 razy w tygodniu i nic... Zastanawiasz się czemu się uśmiecham, ano dlatego, że może jest to problem z tarczycą, pójdę dowiem się, moze mam niedoczynność. Podobno są na to leki i potem nie ma problemów ze zrzuceniem wagi. Brzmi optymistycznie, nie?
Nie załamuj się, jestem z Tobą!!!

Ps. jak dużo jesz? Może jesz za mało?


Buzka!

Hej wafelkowa!
Co ja jem....hmmmm jak sie odchudzlam to rano jogurt naturalny jaks salatke czy surowke kawa z mlekiem... popoludnie jakdlam albo jajka albo surowki z pierciami z kurczaka...ogolnie warzywa jajka piersitka i kawka....
Teraz rano kawa...ok 11 jakis jugurcik.... obiadek co jest w domu ale bez tlustych rzeczy i ziemniarów...duzo warzyw.....i kolacja nic.... ale co z tego jak i to tak nic nei daje.... tez podejzewam ze mam tarczyce ....mam pomoc obiawy i lekarka cos mowila ze widac jakby cos sie zaczelo robic na szyji.... pije terz herbatke na lekkie przeczyszczenia i tabletki na spalanie tluszczyku....
Wafelkowa skad jestes?? chodzisz na jakies cwiczenia??
Buziaki i pozdrawia grubcia Dorcia ;(

Dorcia1703!

Wydaje mi się, że jesz bardzo ładnie. Znacznie lepiej ode mnie bo ja mam problem z obiadami. Skoro lekarka już Ci sygnalizowała to rzeczywiście udaj się do endokrynologa! U mnie na szyi nic nie widać ale kto wie Ja już w każdym razie się zapisałam.

Jestem z Łodzi i od marca chodzę na siłownię gdzie robię zarówno areoby jak i ćwiczenia siłowe. Staram się chodzić regularnie, 3 razy w tygodniu. Za kazdym razem spędzam tam z 2-3 h Jakoś czas tam tak przyjemnie mija....
No ale efektów nie widac... a powinno bo raczej sie nie przetrenowuje i pilnuje tętna itp...

zobaczymy, zauwazyłam ze moze ciut za szybko ćwiczyłam i że bardziej budowałam swoją wydolność niż spalałam.. dlatego też postanowiłam zwolnic... zobaczymy czy moze to da jakiś efekt. Już chwytam się wszystkich sztuczek

A Ty skąd jestes?
Pozdrowionka

hihi jaka ja nieprzytomna, przecież widze pod Twoim nickiem że jesteś ze Szczecina