-
Hej.... ja się dziś nie odważyłam na wazenie i myślę, że poczekam te kilka dni ... niby trzeba zobaczyć swój problem itd, na razie cały dzien uczyłam sie na egzamin i dawka stresu dodatkowego była niewskazana... jutro wychodzę rano z domu więc z dietą nie będzie problemu...tylko po powrocie trzeba się będzie odpowiednio pilnować... zawsze miałam z tym problem a wracam zawsze koło 20-21 (taka praca)
dieta dzis całkiem ładnie około 1000 kcal ale nie jedzenie po 18.00 to dla mnie tragedia i tak koło 21.00 muszę zjeść np. pomidora lub cos w tym stylu... bo boje sie ze skonczy się to inaczej o 2 w nocy w lodówce z wymrożonymi rękami.
co do sportu, to kiedyś uwielbiałam i to w dużych ilościach teraz jak juz wracam do domu to mam dosc ... mysle ze albo od jutra sie mobilizuje i codziennie 30 min albo od przyszłego tygodnia zapisuje sie na basen i step i nie bede miec wyjścia
to chyba powinno mnie motywowac bo 100 zł na karnety nie chodzi piechotą
trzymam kciuki za jutro i wszystkiego najlepszego z okazji imienin
pozdrawiam
-
no dobra .... zważyłam się .... mój nowy rekord wagi od 2 lat tyle nie ważyłam ... urosnąć już nie urosnę więc trzeba dietkować
powodzenia dzisiaj
-
Marlaa dziękuję za życzenia imieninowe!
To jaka to jest waga? Nic nie widać na paseczku.
Jestem już w domu i jak na razie się nie skusiłam na ciasto. Wydaje mi się, że wytrzymam. Mąż już jadł napoleonkę i mówi, że jest pyszna
Ja się teraz tak w sobie zacięłam, że w końcu muszę schudnąć (bo tak źle to jeszcze nie było-nie mogę siebie oglądać w lustrze ). Mocno trzymam się diety: nie jem pieczywa (tylko chrupkie), żadnych bułek, chleba, ziemniaków, makaronu, ryżu, majonezu i wielu innych rzeczy, a przede wszystkim słodyczy pod wszelką postacią!!!!!!!
I to jest mój sukces, ponieważ przed dietą codziennie coś jadłam, a to ciasteczko kruche (uwielbiam, zwłaszcza jak sama upiekę ) , wszelkie czekolady, batoniki i tak codziennie coś było. Ale teraz z tym koniec Słodyczy nie jem od 25 sierpnia. I jak na razie mnie do nich nie ciągnie.
Acha i nie jem już nic po 17.00. Cały dzień piję duuuuuuużo wody niegazowanej!
Modlę się, abym nie spróbowała ciasta! Trzymajcie za mnie kciuki!!!!!!!!!!
-
Witam, teraz juz wszystko widać ... na strażniku ... bo cos popierniczyłam ostatnim razem, ja po egzaminie i jutro na 9 do pracy, ale lubie swoją prace więć jest ok
Gratuluje takiej konsekwencji, ja niestety nie potrafię aż tak dokładnie przestrzegać diety... zawsze jednak w planowaniu jadłospisu zostawiam sobie 100 kcal na małe grzechy jak np. sok owocowy, gałkę loda czy coś w tym stylu... dozwolone jest wszystko byleby nie przekroczyć 1000 - 1050 kcal ... co sprowadza się do tego, że jem zdrowo, prawie bez tłuszczów zwierzęcych i prostych węglowodanów... nie odmówię sobie natomiast lampki wina czerwonego podczas spotkania z chłopakiem....
jakby sie dowiedział, ze jestem na diecie to dał by mi popalić, wg niego jest dobrze jak jest ... uważam jednak, że dla samej siebie będe sie czyła lepiej przy BMI prawidłowym.
Poza tym skoro to ma byc juz styl życia, bo mnie jo-jo nie interesuje, to dieta musi byc przyjemnością
Mam nadzieję ze imieniny sie udały, i humor dopisuje życzę udanego wieczora, i ratuluje talentu kulinarnego .... ja potrafię co najwyżej sernik błyskawiczny zrobic, ale moze to i lepiej
-
Hejka!!!
Ja na diecie jestem troche ponad miesiac i nie schudlam duzo w kg.Ubylo mi zaledwie 2 kg i to w pierwszych 2 tyg,a teraz waga stoi w miejscu,lub wrecz rejestruje wzrostyDzis np wazylam sie po jedzeniu, w ciuchach i butach i wazylam rowno 62kg,czyli skad startowalam.No ale kiedys wazylam tyle po obudzeniu sie i w pizamce.Wiec cos tam poszlo w dol.
Ale co mnie najbardziej cieszy i motywuje,to,ze widze efekty po ciuchach.Spodnie,ktore pare mies temu byly dopasowane sa luzne,ubylo mi sporo cm w talii,troche w biodrach i udach.I to jest chyba wazniejsze.Mozna tracic wode i wtedy waga idzie szybko w dol,ale efekt jojo gwarantowany.A druga mozliwosc to spalanie tluszczu,proces jest wolniejszy,waga czasem stoi,ale efekty sa trwale.Jesli sie dodatkowo cwiczy,to powiekszaja sie miesnie kosztem tluszczu,a wiadomo,ze waza one wiecej.
Tak wiec nie przejmuj sie waga i mierz wyniki w cm
-
Tak, imieniny się udały. Nie zjadłam nawet okruszka ciasta!!!!!! To cud!
(jeżeli chodzi o przepis to ta napoleonka z kraksersów jest bardzo prosta do zdobienia i tania, a także gotowa do spożycia po 2 godzinach)!
Dzisiaj kolejny dzień dietkowy! Sama nie wiem jak wytrzymuję, ale jakoś idzie. W niedzielę znowu stanę na wagę. Mam nadzieję, że znowu ubyło mi 1 kg.?
Od dzisiaj zaczęłam pić czerwoną herbatę, zieloną już piję od dawna.
Ale wciąż nie mogę się zmusić do ćwiczeń!
Jak to zrobić? Nie ma pojęcia.
A czy wy dziewczyny kręcicie hula-hop???? Ja próbuję i mi nie wychodzi. Kiedyś to umiałam, a teraz .........
-
Szkoda, że nik mnie nie wspiera??? Buuuuuuu
Dzisiaj kolejny dzień dietkowy, ale dzielnie się trzymam! Sobotni dzień upływa na porządkach, a więc paleniu kalorii.
Idę zaparzyć sobie czerwoną herbatkę.
-
Kolejny udany dzień!!!!
Niewiele zjadłam, a dużo się poruszałam!!!
Jutro staję na wagę (2 pełne tygodnie na diecie). Ciekawe co pokaże
-
to super, ze dietkuje Ci sie dobrze, chwali sie, no i że nie tknięty placek imieninowy, a ze spoortem, musisz sama zobaczyć, co Ci najlepiej pasuje, moze basen, a może zapisz sie na aerobik. Jak wykupisz karnet, to później będzie Ci szkoda, ze nie chodzisz, a może siłownia, jakiś seksowny trener, musisz sama zobaczyc.
Bardzo dobrze Ci idzie i za to należy ci się ogromny buziak.
-
Och basik gdyby to było takie proste! Niestety po pracy nie mogę się wyrwać z domu, bo mam dwóch synów (Kuba 5,5 roku, Kamilek 1,5 roku), przy nich nieźle się naganiam.
Dzięki bardzo za słowa otuchy!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki