Wątek: ..Prosze doradzccie mi i pomozcie...

Hej.Od jakiegos czasu przygladam sie Waszej stronce i podziwiam was wszystkich.Zdecydowałam sie napisac bo i ja potrzebuje pomocy, a wierze , ze tutaj ja uzyskam.Od 8 dni sie odchuidzam i idzie mi powiem szczerze calkiem niezle.Odstawiłam pieczywo,makaraony, ziemniaki, sosy, fast foody itd.Jednak dzis weszłam na wage i sie zalamalam.Pokazała 85 kg.Jestem zalamana bo nie sadzialam, ze waze az tyle.Wiedzialam , ze przytyłam, ale nie sadziłam , ze az tyle.Coz teraz nic juz na to nie poradze.Musze sie ostro wziasc za siebie. W sumie juz zaczelam i nie spoczne dopoki nie osiagne widocznych dla mnie rezultatow czyli musze schudnac jakies 25-30 kg.Dlatego prosze Was wszytskie pomozcie mi , zebym wytralam w walce z kilogramami i dodawajcie mi otuchy.dZiekuje Wam z gory i pozdrawiam.

Hej hej...
mam ten sam problem co Ty zaczynam się odchudzać, wchodzę na wagę (za każdym razem inną, co gorsza :P ) a tu ZONK i tragedia :P ale ostatnio chyba się waga pomyliła, albo co, bo aż mi się wierzyć nie chce :/
W każdym razie bierz się za siebie - jakiś ruch, więcej spacerów i duużo wody i herbatek
Powodzenia !

Duzo chcesz schudnac..a ile masz lat i ile wzrostu

Mam 19 lat, a co do wagi, to na szczęście jojo tym razem mam stosunkowo małe. Przy 170 cm waga wskazuje mi 70 kg...teoretycznie chciałabym zrzucić 10 kg, ale gdy pomyślę, jakie miałabym wtedy wymiary...to stwierdzam,że 5 mi starczy do dobrego samopoczucia :P w końcu kg nie są najważniejsze
A chudnięcie tak w ogóle zaczynałam od ponad 80 kg - było to ponad 3 lata temu i od tamtej pory regularnie wpadam w rytm dieta-trzymanie wagi-jojo-próbowanie diety-jeszcze większe jojo itd :P
Trzymaj się

Cześć Cyrkonio

Wszystkie tu mamy problem z wagą, ale na tym to polega że wzajemnie się wspieramy
Napisz więcej o sobie
wzrost, wiek
Trzymam kciuki

hej.Wiem , ze duzo chce schudnac ale poprostu musze.Dla samej siebie, dla zdrowia, dla wlasnego dobrego samopoczucia.Chcieliscie wiedziec ile amm lat, Wiec odpowiadam.Mam 20,5 lat, mierze 165 cm i waze 85 kg.Jestem w szoku poprostu.Od 10 dni stosuje diete i jak narazie idzie mi dobrze....Dziekuje za wsparcie..

Witamy nową forumowiczkę

25 kg to bardzo dużo, ale nie jest to niemożliwe Jak się odpowiednio zaweźmiesz to dasz rade, bo co masz nie dać? Na pewno znajdziesz tu wsparcie jakiego każdy z nas potrzebuje.

A mogę spytać jaką dietę stosujesz i jakie ćwiczenia?

Dzieki.Wiesz co ograniczyłam znacznie jedzenie.Nie jem juz nic po godzinie 17.Wyelminowałam z mojego pozywienia calkowicie pieczywo,makarony, slodycze, sosy, fast foody itd.Natomiast jem codzinnie jakies warzywa i owoce, do tego jakis jogurt naturalny czy kefir,salatki.Polecam takze sucharki badz wafle ryzowe.Maja malo kalorii.Staram sie robic codziennie brzuszki i jakies cwiczenia typu rowerk, nozyce itp.(ale niestety nieregularnie).A ty ile wazysz i ile masz lat?jaka diete stosujesz?..pozdrawiam

Cyrkonia jeżeli tak jak napisałaś

Nie jem juz nic po godzinie 17.Wyelminowałam z mojego pozywienia calkowicie pieczywo,makarony, slodycze, sosy, fast foody itd.Natomiast jem codzinnie jakies warzywa i owoce, do tego jakis jogurt naturalny czy kefir,salatki.Polecam takze sucharki badz wafle ryzowe.Maja malo kalorii.Staram sie robic codziennie brzuszki i jakies cwiczenia typu rowerk, nozyce itp.(ale niestety nieregularnie)

to napewno schudniesz.Nie ma innej możliwości.Powoli ale skutecznie i trwale schudniemy.

To chba było do mnie

Ogólnie to stosuję diete MŻ i trzymam się 1000-1200 kcl. Fast-foodów nie jem już od jakiegoś czasu. Jakoś przeszła mi na nie ochota. Słodyczy nie odmówię, aż tak silna to ja nie jestem A ponieważ smak mi się zmienił to jedząc słodycze nażekam jakie są słodkie. Ostatnio zjadłam jedną Prinncesse po czy odłożyłam pusty papierek mówiąc: "Fuj, alez to było słodkie". Wiem, że to dziwne ale tak mam. Nażekam też ostatnio, że sporo rzeczy jest za słonych. Sama nie wiem już co mam jeść. Chlebek i bułeczki z ziarenkami czasem lubię (szczególnie z masełkiem i dźemem wiśniowym, który jakoś za słodki mi nie jest, ale on chyba dostarcza mi dawki cukru ) Samymi wazywami człowiek nie żyje a i ryż powoli zaczyna wychodzić mi bokiem. Muszę jakoś jedzenie jeszcze raz przemyśleć... A może ktoś z Was ma jakieś pomysły na jedzonko?

Co do ćwiczeń to są to ćwiczenia "pokojowe" Jeżdżę też na rowerku, który na prawdę dużo daje Jeżeli masz taką możliwość to skombinuj go sobie. Nie koniecznie kupuj, ale może sąsiedzi mają i nie jeżdżą, tylko traktują go jako wieszak? Ja tak sobie go załatwiłam, od sąsiadów, którzy na nim nie jeździli. A oni też go od kogoś dostali, a tamten ktoś też od kogoś Tak więc popytaj, a nuż-widelec i będą sztućce. O, przepraszam, rowerek