-
no to widze ze nie jestem jedyna ktora w weekendy ma problemy z utrzymaniem dietki :P
wazne zeby jeden dzien slabosci nie zawazyl na kolejnych, trzeba sie podniesc i dalej walczyc! to walczymy
-
kolejnaproba no baaa... inaczej być nie może! 
giaurka pewnie. chociaż niestety w moim przypadku niedziela skończy się nocnym maratonem z książką
a nie żadnym tam odpoczynkiem
koczkodan weekendy są najgorsze...
to fakt
-
-
Na śniadanko dwie malutkie zapiekaneczki z starego razowca, sera i pomidorka.
Ten ser co prawda niepokojący, ale nie zjem już raczej niczego do przerwy w pracy (czyli ok. 17:00) więc chyba nie zaważy to na mojej diecie zbytnio :P
No i zapijam oczywiście własnie to wszystko zieloną herbatką 
Postaram się dzisiaj zacząć jakieś ćwiczenia na brzuch w końcu.. A6W się chyba nie podejmę, tyle razy już próbowałam i nie udało mi się wytrwać. Chociaż może jednak postawić sobie poprzeczkę wyżej... nie wiem..
Miłego dnia babki!
-
mysle, ze serek Ci nie zaszkodzi.
Nie wyobrazam sobie zycia bez serow, coprawda u mnie to lekka przesada, ale uwielbiam! I nie mozemy oczywiscie zapominac, ze serek dostarcza cennego wapnia, a my przeciez nie damy sie osteoporozie.. 
wytrzymasz tak dlugo bez jedzonka?? To chyba moj najwiekszy problem- za czesto i za duzo jem
-
spróbuj A6W. Ja jestem straszliwym leniem i jakoś daję radę. Co prawda za każdym razem się przymuszam
ale po kilku dniach żal zaprzepaścić wszystkiego
i tak o to dziś wieczorem będę robić 36 dzień!
aż sama się sobie dziwię
a co do weekendu, to nie bój się zważyć. Pamiętasz jak ostatnio zareagował Twój organizm.też zjadłaś minimalnie więcej niż zawsze i waga pokazała mniej. Czasami taki odskok powoduje, że nie wiem, przemiana materii się zwiększa czy coś, ale waga rusza w dół. Dziwne, ale miłe
No i u Ciebie się raz sprawdziło, to może i teraz?
Miłego poniedziałku
-
o nie, nie... :P z "ciekawości" weszłam na wagę w ubraniu i po jedzeniu i wyszło 2kg więcej.. tak, tak - wiem...
nie no - zwaze sie w czwartek.
a teraz wypiłam sobie jeszcze jogurcik naturalny z muli
-
po pierwsze nie wchodzi sie na wage w ubraniach i po jedzeniu
ale pomysl,ze jakbys byla bez ciuszkow i nie po jedzeniu jaki bylby efekt...piorunujacy
-
znam ten bol 
bo porannym litrze herbatki i wdzianiu ciuszkow omijam wage na kilometr 
i tak mam zle przeczucia co do niej- chyba pokazuje dwa kilo za malo
jezeli wiec dojde kiedys do wymarzonej wagi szarpne sie moze na elektroniczna... to bedzie jesnak nawczesniej prezent swiateczny...
-
Ja sie zawsze waze rano po wyproznieniu...ale waga kusi, wiem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki