Troche jak bym czytala sama o sobie. Dokladnie taki sam problem totalnie nie jestem typem sniadaniowca moge nic nie jesc nawet i do pory obiadowej, potem tez nie wiele za to gdy wracam po pracy....pozeram wszystko co mi wpada w rece a potrafie nawet juz idac spac w pidzamie po prysznicu wrocic sie do kuchni po ostatnia tafelke czekoladki albo plasterek sera na dobranoc. Jest mi niesamowicie za to wstyd zwlaszcza ze tak jak ty w glowie mam wszystkie najzdrowsze regoly zywieniowe, zasady odchudzania(studiowalam technologie zywnosci i zywienia)....tylko nie potrafie ich wprowadzic w swoje wlasne zycie