No tak... Kto chce być szczupły niech jedzie do holywood (przeciętna kobieta nosi rozmiar 32) a kto chce być szczęśliwy niech jedzie do Londynu (przeciętna kobieta nosi rozmiar 44)
Jedna impreza to jeszcze nic z 2 kg przybywa ale wakacyjne wyjazdy to dopiero porazka. Wielki problem powstaje gdy przychodzi czas na ciepły posiłek... Wszędzie pełno pizzerii a nawet w restauracjach niema nic dietetycznego no i oczywiście wiadomo ze człowiek w letnie upały najlepiej chłodzi sie zimnym piwem... Trzeba znaleźć jakiś złoty środek ale nic mi nie przychodzi do głowy...
Zakładki