Witam!
Jestem tu nowa więc serdecznie na wstępie wszystkich pozdrawiam!
Otóż mam taki problem 1 października zaczełam się odchudzać dietą szwedzką. Zaczełam od wagi 62kg. 14 października ważyłam już 56,1kg. I od tej pory zaprzestałam diety i przybyło mi jeszcze 100-200gram. Pomimo iż obniżyłam ilość kalorii do 500kcal dziennie (przykładowo serek wiejski light, 2 pomarańcze). Prawdopodobnie zbyt drastycznie obniżyłam ilość spożywanych kalorii. Ale tutaj nasówa się pytanie... Co teraz mam zrobić aby zwiększyć ilość kalorii i dalej chudnąć?
Kiedyś stosowałam taką metode ze po 20dniach diety robiłam sobie przerwe i jadłam słodycze, wychodziłam sobie na piwko. Po takich 4 dniach przerwy zwykle tyłam 1kg a kiedy znów wracałam do diety waga znowu ładnie spadała :P. Czy to dobry pomysł? Troche sie boje zwiększyć ilość spożywanych kalorii ponieważ boje się zaczać tyć. A mój organizm jest strasznie oporny jeśli chodzi o spalanie tłuszczu z ud i łydek. Aktualnie mam bardzo wychudzony brzuch anogi i pupa niewiadomo skąd się wzieły bo wogóle niepasują do reszty... :/ Ale mam świadomość ze na 500kcal nieda sie zdrowo chudnąć i nic dobrego to ze sobą nie przyniesie.
chce ważyć 50kg lub 48kg w najlepszym wypadku. Proszę pomóżcie...
Zakładki