-
masz racje...
ja tez kiedys potrafilam po prostu nie jesc... i to dlugo i bez problemu...
sa jednak rozne etapy w zyciu i teraz mam taki, w ktorym jedzenie jest jedyna ucieczka od smutku, nieszczescia, bolu...
i co Ty na to???
dlatego szukam alternatyw i wiem, ze tylko w ten sposob poradze sobie z ta kwestia..
jest mi ciezko, bo czesto-getso wszystko mi zwisa- np. kiedy zaczyna sie weekend i w piatek wieczorem zakladam wygodne, dresowe spodnie i moge jesc do rozpuku i zapomniec o moim ponad 50godzinnym tygodniu pracy, niedobrym mezczyznie, ktore juz na mnie nie moze patrzyc i obrzydliwej swince w lustrze..................................
tyle wywodow na wieczor
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki