Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 50

Wątek: Wyjść z wora!

  1. #11
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    a ja odwrotnie- uwielbiam chodzić na cmentarz i to nie tylko w święta. Byłam bardzo związana z moją prababcią i czasami po prostu mam ochotę coś jej powiedzieć to idę na cmentarz. I jak ja uwielbiam zapalać świeczki

  2. #12
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Twoje wszystkie dylematy wynikają z jednego: za bardzoprzejmujesz się tym co powiedzą inni. Zamiast przejmować się otoczeniem rób to co sama uwazasz za sluszne chcesz schudnąć, chesz poczuć się dobrze we własnym ciele,więc krocz powoli ku temu. Nikt nie może Ci w tym przeszkodzić. Poza tym musisz nauczyć się panować nad jedzeniem,bo jak narazie słodycze albo pizza często maja kontrolę nad toba a nie Ty nad nimi a zamiast wstydzić się dietki, badz raczej dumna z tego,ze chcesz cos zmienic i ze znajdziesz siłę by zrealizowac swoj plan, a potem mozesz byc jeszcze dumna ze swoich sukcesow

  3. #13
    Gauss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniołku, masz rację, że za bardzo przejmuję się tym, co powiedzą inni.. Ale ja nie potrafię się z tego wyleczyć.
    Nie wiem jak to zrobić, bo mam to od zawsze - zanim się za coś zabiorę, najpierw zastanawiam się, co na to inni powiedzą.

    Zresztą, po świecie chodzi wielu szyderców, i.. po prostu się boję.

  4. #14
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    o! kochana! nad tym akurat tez mozna popracowac i to czasami ma naprawde nieciekawe konsekwencje na przyszlosc..

  5. #15
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    miłego piąteczku:*

  6. #16
    Awatar nicoletia86
    nicoletia86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-10-2005
    Mieszka w
    Merseyside, UK
    Posty
    2,916

    Domyślnie

    Wiem , ze Polska to takie kraj w ktorym na kazdym kroku mozna poczuc na sobie wzrok i usmiech innych, zawistnych albo totalnie pustych osob ale trzeba sie do tego przyzwyczaic. Ja sie tym przejmowalam jak mialam 16 lat a teraz ouszczam to mimo uszu i usmiecham sie w duchu do siebie ze ie jetem taka sama .Tak wiec Gauss troszke silnej woli i zobaczysz ze uda ci sie wszystko ignorowac

    Sierpniowy fitness

    Tu zrzucam oponke--->

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    1. Nie masz komu dać? A dzieci sąsiadów/ z rodziny? zawsze się ktoś znajdzie. ;p

    2. Pomyśl,że jedzenie będzie zawsze - te potrawy nigdy nie znikną ze stołu, a za [wpisz czas końca planowanej diety] będziesz się nimi mogła cieszyć w szczuplutkim ciele!

    3. Jaki obiad? To są odpadki, a nie obiad. Nic nie warte śmieci, z których organizm ma baaardzo mało pożytku.

    4. Oooo, mam towarzyszkę. ;p Kręcę się w środowisku anorektyczek, pomagam i upominam,a sama zwalczam zbędne kilogramy. ;p

    5. pij szklankę wody przed posiłkiem, to powinno załatwić sprawę.

  8. #18
    Gauss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    1. Naprawdę nie mam :/
    Chociaż postram się trzymać w szafie, żeby mieć na ewentualne imprezy (które dość często się u mnie powtarzają i stanowią poligon doświadczalny dla mojej silnej woli. Nie chwaląc się - idzie jej na nim coraz lepiej ;D)
    Ale mam jeszcze ten problem, że zagłuszam jedzeniem smutki i nudę. I nie wiem jak to zwalczyć, bo po prostu wałęsam się po domu i szukam czegoś do zjedzenia.. :/

    2. Pomyśl,że jedzenie będzie zawsze - te potrawy nigdy nie znikną ze stołu, a za [wpisz czas końca planowanej diety] będziesz się nimi mogła cieszyć w szczuplutkim ciele!
    W kwestii jedzenia żyję chwilą, coś na zasadzie "złap zdobycz" :/
    Wiem, że muszę to zmienić, ale nie wiem na co.
    Próbowałam już gry na gitarze, ale przy pierwszych niepowodzeniach.. patrz punkt 1
    Poza tym nie będę się tym jedzeniem cieszyć, bo po każdym batoniku mam wyrzuty sumienia..

    3. Jaki obiad? To są odpadki, a nie obiad. Nic nie warte śmieci, z których organizm ma baaardzo mało pożytku.
    Wiem o tym doskonale, wykręcam się jak mogę od jedzenia takich rzeczy (chipsom, chińskim zupkom, tortillom i frytkom powiedziałam NIE już wiele lat temu, i wszyscy o tym wiedzą), ale kiedy wracam ze szkoły po 18 (tak mam czasem w planie) i półmartwa ze zmęczenia i głodu słaniam się na nogach, mogłabym zjeść nawet trociny..

    4. Oooo, mam towarzyszkę. ;p Kręcę się w środowisku anorektyczek, pomagam i upominam,a sama zwalczam zbędne kilogramy. ;p
    ..

    5. pij szklankę wody przed posiłkiem, to powinno załatwić sprawę.
    będę pamiętać

    A tak z nowości - zakładam sobie Strażnika Wagi

  9. #19
    MSzulz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    346

    Domyślnie

    i jak początek weekendu

    trzymkaj się ciepło i mimo dennej pogody, życzę słonecznego humorku

  10. #20
    Gauss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pierogi tym razem ze mną wygraly, ale podstępem :P

    Też życzę miłego weekendu

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •