Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 50

Wątek: Wyjść z wora!

  1. #1
    Gauss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Wyjść z wora!

    I ukazać się światu, to chyba rzecz, o której każda z nas marzy.
    Cóż, ja w pewnym momencie przestałam tego pragnąć, i oto mam za swoje - 75 kg żywej wagi i 161 cm wzrostu przy samopoczuciu raczej miernym.

    Wcześniej, przyznaję szczerze, nie miałam ku odchudzaniu wielkiej motywacji - może poza Maggie, która dopingowała mnie zawsze, już od samego początku. Maggie, serdecznie Ci dziękuję
    :*
    i pragnę przeprosić, że zmarnowałaś na mnie tyle swojego czasu, a wagę mojego problemu uświadomiłam sobie dużo później..

    Ale teraz wreszcie wiem, czego chcę, a chcę zejść do 55 - 57 kg.
    I tym razem na słowach się nie skończy.

    Mam tylko kilka dylematów:

    1. Czy godzi się, wyrzucać słodycze (zakładając, że nikt z mojego otoczenia ich nie je, i nie mam nikomu dać, a w ogóle nie słuchają, kiedy mówię, że mają przestać?)

    2. Jak to robić, żeby nie jeść i nie mieć poczucia, że coś się straciło?

    3. Era fast foodów w moim domu minęła jakiś czas temu
    (była główną przyczyną mojego balastu - pizza co drugi dzień, kurczak z rożna, albo frytki na obiad), ale nadal wpadam w konsternację widząc na stole np. pizzę. Więc zastanawiam się, co mam robić, przecież to tuczy, ale to "w końcu obiad", jak mi w kółko powtarzają.
    Jeść czy nie jeść - oto jest pytanie!


    4. To wszystko chcę zrobić tak, żeby się wydawało, że chudnę sama z siebie, bo - mówiąc szczerze - wstydzę się tego. Bo to ja jestem głównym ekspertem od nawracania i prawienia kazań niedoszłym anorektyczkom, zresztą robiłam to nawet, gdy byłam chuda.. Więc głupio będzie tak.. Najpierw zabrania, a teraz sama się za to zabiera..

    5. Jak zwalczyć chęć posiadania pełnego żołądka? Zauważyłam coś takiego, że jak mam przepełniony (nie pełny! PRZEPEŁNIONY) żołądek, czuję się pewniejsza siebie i jakby śmielsza. Co najśmieszniejsze - taki sam efekt mam, będąc zupełnie na czczo, ale to zdarza mi się dużo rzadziej, a wiem, że ani zupełnie pusty żołądek, ani przepełniony aż po przełyk nie jest dobrym rozwiązaniem..

  2. #2
    Kalina25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-07-2007
    Posty
    63

    Domyślnie

    hey witam nawróconą :P

    1. po co wyrzucać? lepiej nie kupować
    2. jesc możesz dużo np zielonych warzyw
    3.na to pytanie odpowiedziałas sobie sama wchodząc na to forum
    4.to co mówi większość osób "zaczynam zdrowo się odzywiać" więsz dla zdrowej cery, lśniących włosów blee blee
    5.a kto karze zwalczyć tą chęć? kwestia jest tylko tego czym go wypełnisz :P

    a tak powaznie powodzenia i życze sukcesu

  3. #3
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    w takim razie trzymam kciuki i życzę miłego dietkowania.
    miłego wtorku

  4. #4
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no droga "obudzona"

    w koncu!! ale ciekawe na jak dlugo...

    Ad 1 Nie godzi sie wyrzucac jedzania w zadnej formie i to jest dla Ciebie pierwsze zadanie- nauczyc sie przechodzic kolo niego obojetnie lub zaszyc te slodkosci w szafce dla ewentualnych gosci.. Ty przeciez tego aktualnie nie chcesz i nie potrzebujesz!

    Ad 2 Jedzenie jest nam potrzebne do prawidlowego funkcjonowania. Oczywiscie przemysl spozywczy swietnie wykorzystuje nasze kupki smakowe i zmiany nastrojow i powszechnie wiadomo, ze im cos bardziej kaloryczne, tym smaczniejsze i lepiej na nas dziala. Wiec albo dasz sie tym manipulacjom, albo wytlumaczysz sobie, ze tego NIE POTRZEBUJESZ i TY decydujesz co w danej chwili i ILE jesz. Nie tracisz wiec nic... (oprocz nadprogramowych kilosow )

    Ad 3 Pizza od czasu do czasu jest moim zdaniem OK, jesli wkomponuje sie ja w reszte spozytego pokarmu. Dziewczyny tutaj przewaznie calkowicie z takim przekasek rezygnuja, ale szczupli ludzie tez jesza pizze i zyja. Najlepiej w takim wypadku zrobic do pizzy pozywna salateczke i na niej sie skoncentrowac, a pizzy zjesc kawalek do smaku. Pizza (w zaleznosci od dodatkow) to glownie ciasto plus to co na niej..

    Ad 4 Ja tez nie rozpowiadam dookola, ze sie odchudzam i we wlasnych oczach tez widze to jako koncentracje na innych sprawach (mimo ze czesto zagladam na forum)i chec zdrowego, umiarkowanego jedzonka. Inni zobacza wyniki i ich sprawa jak sobie to wytlumacza.

    Ad 5 Z tym pelnym zoladkiem tez mam zdecydowany problem, bo do tej pory, z wyjatkiem jedzenia przy osobach trzecich, zapelnialam brzucho ZAWSZE i dowalalam deserkiem.. Najpierw lepiej sie czulam, ale potem przychodzily zle mysli, bo znowu przeciez dalam plame!! Szukam na to wiec jeszcze sposobu... Poniewaz uczucie sytosci potrzebuje czasu, moze wstac od stalu i czyms koniecznie sie zajac na chwilke??

    Trzymam kciuki, zaczynaj od zaraz i nie daj sie jakims smiesznym przysmakom!!!!!!!!!

  5. #5
    Awatar nicoletia86
    nicoletia86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-10-2005
    Mieszka w
    Merseyside, UK
    Posty
    2,916

    Domyślnie

    Jesc po sowjemu- oto jest wyjscie. Prawie kazda z nas m a ten problem- ja gotuje 2 obiady i gdybym miala zjesc ten drugi to by ze mna zle bylo naprawde Musisz unikac tego co zle, nauczyc sie odmawiac

    PS
    Widze ze nadeszla era nawroconych. Ja tez zmarnowalam to co osiagnielam i to w czym wiele innych osob mi pomagalo

    Sierpniowy fitness

    Tu zrzucam oponke--->

  6. #6
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    i jak tam dzień minął?

  7. #7
    MSzulz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    346

    Domyślnie

    ja ze slodyczami mam ten problem, bardzo je uwielbaim i nawet jeżeli nie będę ich kupowała, to moi panowie to tzw. "slodkie loeonki", co oznacza, że jak nie ma w domu nic słodkiego to syn bierze portfel i nagina do sklepu po jakieś ciastka, wafelki, itp. a potem to już nie mogę się oprzeć.

    Rozumiem też twoją konsternację dot. pizzy, bardzo lubie to "smiecowe żarcie", dobrze, że u mnie w miejscowości nie ma McDonalds-a, bo bylabym tam częstym gościem, a tak zdarza mi się to tylko raz na dwa tygodnie, miesiąc.

    Jak tam dzisiaj poszło.

    Pozdr.serdecznie

  8. #8
    Gauss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień minął niewesoło.. Łażenie po cmentarzach nie należy do moich ulubionych rozrywek

    A odnośnie diety.. jabłko (śniadanie) + zupa na obiad, więc jak na razie nie tak źle.

    MSzulz, mam McDonalda na końcu mojej ulicy, ale nie ciągnęło mnie tam nigdy.. w kwestii obżerania się jakoś zawsze wpadały mi w ręce batoniki, nie hamburgery

  9. #9
    Awatar nicoletia86
    nicoletia86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-10-2005
    Mieszka w
    Merseyside, UK
    Posty
    2,916

    Domyślnie

    ja jedyne co jadłam w Macu to shake i lody z maszyny, mniam

    Sierpniowy fitness

    Tu zrzucam oponke--->

  10. #10
    MSzulz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    346

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gauss
    MSzulz, mam McDonalda na końcu mojej ulicy, ale nie ciągnęło mnie tam nigdy.. w kwestii obżerania się jakoś zawsze wpadały mi w ręce batoniki, nie hamburgery
    mi w zasadzie też bardziej pasują słodycze, ale tak zestawik składający się z McChickena, frytek i kawki to uwielbiam, ewentualnie moze być trotilla

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •