-
dziwczyny Gofus-Asq widze ze dobrze wam idzie z dietka :ile czasu ja stosujecie juz ?Gratuluje .
-
-
Dla mnie 1000kcal jest idealne,nie czuje sie przeglodzona itp ale to zapewne sprawa indywidualna kazdy przeciez reaguje inaczej :P
-
Witajcie Nie wiem od czego zaczac .Chyba upadam na diecie .Juz 10 dzien,ale juz mnie to denerwuje.A moze mam dzis zly dzien .Szkoda ze czas szybciej nie leci i moja wskazowka sie nie przesowa .Zalamka dzis.Dziewczyny co u Was jak z dietka?A moze ta zalamka bo za duzo sie naczytalam wypowiedzi roznych osob.Oj ratujcie Chyba najlepszym rozwiazanie bedzie dzemka popoludniowa .Pozdrawiam
-
ja juz dietkuje od lutego takze kupa czasu ale dobrze mi z tym i warto było i jest hjiihihi
oj oj załamka ...to niedobrze./.. własnie to jest najgorsze te poczatkowe zalamania.... piozniej jak org sie dostosuje zmieni nawyki zywieniowe bedzie zdeydowanie latwiej..takze tzreba to przetrwac nie ma innej rady
-
wiajcie!Nie jest zle wytrwalam wczorajszy dzien !Pewnie asq25 poczatki najgorsze ale dzisiaj juz jest motywacja i lecimy dalej z dietka .Dzieki za odpowiedz .milego dnia lece do pracy [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][DVD%20SCREENER%20XViD-PUKKA]
-
pomylilo mi sie To miala byc stronke ze straznikiem czasu.pa
-
Biedroneczko! głowa do góry. Ja i dieta? wiesz nawet trudno powiedzieć, że jestem na konkretnej diecie, ja chcę po prostu nauczyć się żyć bez rzeczy, które powodują u mnie tycie a więc SłODYCZY!!! Sama dieta jeśli nie zmienimy nawyków nic nie da, ponieważ zawsze dieta kiedyś się kończy wracamy do starych nawyków i co? lipa, kg wracają.
Ja nie jem: tłustych kiełbas, boczków, konserw, fast foodów, frytek, placków i innych badziewi, w ogóle raczej nie jem dużo mięsa, jak już to drób. Wiem, że za mało jem ryb, ale to też trzeba jeść dobre ryby w żadnym majonezie czy śmietanie. W sumie odżywiam się raczej zdrowo tylko ta miłość do słodkiego, jak ją pokonam to już będzie dobrze.
Także biedroneczko kochana trzymaj się, staraj się powoli np. po jednej rzeczy eliminować z jadłospisu to co sprzyja twojemu wzrostowi wagi, np. od dzisiaj nie jem frytek ale zjem np. jednego burgera, ale od przyszłego tygodnia nie już frytek i burgerów itd. Bardzo drastyczne ograniczenia powodują to, że się bardzo łatwo dorobić napadu głodu i załapać doła.
Trzymaj się biedroneczko! Buźki i pozdrowionka
-
Ale jestescie kochane !Dzieki wielkie za wszystko !nio wlasnie ja ulegam frytka ,schabowym,placki ziemniaczane,uwielbiam chrupki ,pierozki.Hihihihi moze tezz mialam dola bo mojemu mezowi zrobilam takiego dobrego schabowego i salatke ze smietanka a ja jadlam kalafior. diabelek chcial mnie skusic ale udalo sie.Cale szczescie ze nie mam slabosci do slodyczy .Jutro wazonko na stalej wadze zobaczymy czy te dwa faktycznie zniklo czy nie .Pozdrawiam
-
no to widze ze te pokusy to wszystko to czego jeśc nie powinnyśmy hihihih:P takze moze powoli rezygnuj z nich:P
a czemu sobie nie ugotowalas mieska...albo upeic miesko ale bez panierki??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki