hejka! biedroneczko mam 32 lata. Dwie ciąże za sobą a do tego cukrzycę więc nie martw się nie jestem typem anorektyczki bo oprócz wagi muszę pilnować poziomów cukrów. I może dlatego jestem zawsze na diecie, po prostu ja nie mogę wielu rzeczy jeść nawet jakbym chciała a każdy dodatkowy kilogram to u mnie wzrost zapotrzebowania na insulinę, więc się bardzo pilnuję.
Moją zmorą jest brzuch no ale co się dziwić, w 1 ciąży przytyłam ponad 30 kg w 2 mniej ale już byłam nie co większa. Niby potem sporo schudłam ale zaczęłam pracować z bardzo młodymi ludźmi i zdrowymi zaznaczę i razem z nimi raczyłam się różnym świństwem i tak 10 kg do przodu, jak zmieniłam pracę to przybyło mi następne 10 także w marcu 2005 roku ważyłam 80kg Ale byłam po dwóch operacjach i wtedy mi lekarze powiedzieli że albo coś ze sobą zrobię albo będzie źle. I się zawzięłam, w maju 2005r. już ważyłam 70kg. a teraz 61 kg. Ale dążę do 59
Biedroneczko i inne dziewczynki, z doświadczenia wiem, że jeżeli ma się tendencję do tycia to dieta nie może być tylko etapem, bo potem będzie jojo jak wrócimy do starych nawyków, dla mnie dieta to styl życia, wiem że tego i owego mi nie wolno i już mi nie brakuje a nawet już nie mogę sobie nawet wyobrazić jakbym miała zjeść np. hamburgera to aż mnie szarpie. Nauczyłam się cieszyć z tego co mi wolno, to jak z rzuceniem palenia, wyostrza się smak, już nie zjem przysłowiowego byle czego delektuję się posiłkiem ale bez przesady. Ale cię zanudziłam..wybacz. Buźki