-
nowe wyzwania! zaczynam dzis!
WItam wszytskich, ktorzy chca schudnac!
ja zaczynam dzis! grudzien jest dobrym czasem na zaczynanie ) pozdrawiam wsyztskich i mam nadzieje ze nie tylko mi jewst czasem ciezko powstrzymac sie od zjedzienia.. wiecej. ale dam rade! pozdrowionka!
-
trzymam kciuki i pisz jak ci idzie.
Jaka diete masz zamiar stosowac ?jak masz plan walki z kg ?
-
Witam
ja dzisiaj się zarejestrowałam i dzisiaj też zaczynam moją walkę
Może będziemy się wzajmenie wspierać.
Moim planem jest wyeliminować z diety pieczywo, produkty mączne i czerwone mięso które niestety uwielbiam. Do tego codziennie stepperek i brzuszki.
A i moją motywacją jest zdjęcie na lodówce z przed 3 lat jak wazyłam te 10 kg mniej
Pozdrawiam
Trawka
-
osobiscie polecam dietke 1200 kcal.Sama na niej jestem i przez ten tydzień schudlam 4 kg wiadomo później spadek jest mniejszy.Duży plus tej diety to to że najadam sie,chudnę stopniowo (nie gwaltownie) i wogóle czuje sie świetnie Dobrze jest jeść 5 posilkow dziennie -3 głw po ok 300 kcal i 2 przekaski.Przerwa między posilkami nie powinna być dluższa niż 4 godz. A na kolacje koniecznie owoce,warzywa i jakis lekki nabial w ostateczności.A najwazniejsze - 0 SLODYCZY to nasz wróg nr.1.
Grunt to liczyć kalorie i miescic sie w tym 1200
Więc zachęcam gorąco-duzo osob dzieki tej diecie zrzucilo tu zbędne kilogramy
Wierze w was i czekam na informacje o postępach i ogólnie jak wam idzie
-
witam witam!!!
BARDZO SIE CIESZE ZE ODPISALYSCIE NA MOJ WATEK!
TAK WIEC DO WALKI DROGIE PANIE! JESLI O MNIE CHODZI TO NIE JEST TO PIERWSZA PROBA PODEJMOWANA W KIERUNKU GUBIENIA KILOGRAMOW. MAM WIELKI SUKCES ZA SOBA BO KIEDYS UDALO MI SIE SCHUDNAC 12 KG! ..ALE WYJECHALAM DO USA I WSZYTSKO DIABLI WZIELI. JOJO JAK SIE PATRZY. PRZYTYLAM OK 16 KG! TRAGEDIA! N ALE WALKA PODJETA PO RAZ OSTATNI I OSTATECZNY! CO MNIE MOTYWUJE? W LUTYM WYJEZDZAM NA WAKACJE NA FLORYDE..A TAM CIEPLO... PLAZE.. TRZEBA STROJ KAPIELOWY WCISNAC NA SIEBIE .... UFFF DAM RADE! WIEM TO! WIEM ZE MOGE, ZE POTRAFIE. OSTATNIO SCHUDLAM NA LICZENIU KALORII.. KOCHANY 1000 ! DZIS TEZ ZACZYNAM W TEN SPOSOB !
POWIEDZCIE, CZY WAM TEZ JEST CIEZKO ZE SLODYCZAMI.. Z OBZERANIIEM SIE?? JA MAM OGROMNE NAPADY GLODU, A RACZEJ APETYTU!
POZDRAWIAM WSYZTSKICH I ZYCZE SUKCESU!
POKAZMY NA CO NAS STAC!
-
Zycze powodzenia!
Ja tez mam do zgubienia z 10 kilo. Bedziemy sie wspierac!!!
-
4 kg w tydzień na 1200????????????????????? jak to zrobiłaś ?!?!?! ja jestem cały tydzień na 1200 (albo nawet mniej - generalnie chciałam 1000 ale zawsze się skusiłam na jakieś nadplanowe jabłko albo jogurt... ale bez słodyczy, z minimalną ilością pieczywa - tylko ciemnego, bez fastfoodów itd) i waga ani drgnęła ja już chyba nie dam rady... nie potrafie tego zrobić. nigdy nie schudnę. zawsze będę wysłuchiwała tego jak moja przyjaciółka udziela mi wspaniałomyślnych rad co powinnam a czego nie powinnam jeśli chcę schudnąć, i tych komentazry i spojrzeń pełnych litości w przymierzalni na zakupach
POMÓZCIE... CO MM ZROBIĆ???? OGÓLE PRZESTAĆ JEŚĆ??????????? DIETA 0 KCAL - CHYBA TYLKO TO BY MNIE RATOWAŁO
-
Witam dziewczyny.Ja tez zamierzam schudnac i to od dlugiego czasu,kiedys udzielalam sie na forum ale niestety zrobilam sobie przerwe.A jednak wiem ile WY mozecie pomoc i postanowilam wrocic.Tak chcialabym schudnac Bez wsparcia jest to ciezkie.Kiedys bylam taka szczupla a teraz ................. Moze tym razem sie uda ,oczywiscie z Wasza pomoca Ja mam slomiany zapal,nawet jesli na poczatku widac jakies efekty to pozniej juz nie mam sil........,moj chlopak tez mi nie wierzy ze mi sie uda,bo to swoje odchudzanie zaczynalam chyba ze 100 razy.Jednak chcialabym mu teraz pokazac i utrzec nosa,zreszta w czerwcu jest wesele w rodzinie...............Wiem ze to duzo czasu ale .............Zreszta najbardziej to chce dla samej siebie schudnac i dla tych super ciuchow ktore widze w sklepach ale niestety nie dla mnie.Narazie!!!!!!!
Jeszcze nie mam zadnego konkretnego planu,na poczatku sprobuje sie wiecej ruszac..............zobaczymy Licze na Was ze z Wasza pomoca mi sie uda,bo u mnie z silna wola jest ciezka.Zycze milej niedzieli kobietki i powodzenia w gubieniu kilogramow
-
GUSTAWA te 4 kg to mój pierwszy spadek wagi (wiec najwiekszy),późniejsze zapewne będa mniejsze.Potrawy które sobie szykuje sa z reguly malo kaloryczne, jem 5 posiłków dziennie- 3 głw po ok 300 kcal i 2 przekąski,na kolacje jakieś warzywka czy owocki,nie używam oleju ani masla, duzo sie ruszam - codziennie szkola i praca 3 razy w tyg, a teraz zaczelam tez skakać na skakance
No i nie ruszam slodyczy (w tym cukru) zawsze mialam z nimi problem, jak je widziaam to zeżarłabym wszystkie łącznie z opakowaniem,ale wzielam sie w garść i ostro z nimi walcze. Tak więc teraz w mojej szafce sa cukierki, pierniczki w czekoladzie i lukrowane,czekolada, w lodówce czekolada do picia -i nic nie tylkam...nawet już mnie nie ciągnie. Dlugo niezaspokajana potrzeba w końcu zanika.Uswiadomilam sobie jedna rzecz- głupia czekolada nie jest warta moich łez i smutku kiedy patrze w lustro. Wzielam sie ostro do roboty i kompletnie zrezygnowalam ze slodkiego - nie jest to łatwe.jak mnie cos niesie to sie zatkam ogorkiem kiszonym albo jakims owocem.Trzeba spojrzec na to zapyziale ciastko i powiedzieć mu : " Do niczego nie jestes mi potrzebne!!". :P
Wierze w was dziewczyny
I jeszcze jedno - Dieta to nie miesiac walki z tluszczykiem-dieta to RADYKALNA ZMIANA SPOSOBU ODZYWIANIA NA CALE ZYCIE
Nawet ne wiecie jaka szczęśliwa jestem nbędąc na tej diecie-dzieki niej mozna normalnie funkcjonowac, nie ma sie z góry narzuconych produktow i sie chudnie
Tak wiec 3mam kciuki i czekam na relacje
-
super... znów sie OBŻARŁAM.
a już sie cieszyłam ze przez cały tydzien to ja panowałam nad jedzeniem a nie ono nade mną, że nie miałam ataków obżarstwa i generalnie (mimo braku widocznych efektów) moja dietka była ok. aż do dzisiejszego po południa. po obiedzie (zwykłym - tzn schab pluz ziemniaki plus buraczki) zjadłam (UWAGA!) : pierniczka, 3 kawałki jabłecznika, 2 kawałki drożdżowca z kruszonką, 10 ciastek Jeżyków wiśniowych, talerz sałatki makaronowo - warzywnej z majonezem i ryzem, 2 kanapki z dżemem, pół dużego opakowania jogurtu wiśniowego, kisiel słodka chwila morelowy, 2 naleśniki z serem.
czy ktoś mógłby policzyć ile to kcal? bo ja chyba do tylu liczyć nei potrafie. to będzie mniej więcej tyle ile zjadłam przez cały ostatni tydzien - łącznie.
cholera jasna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znów przegrałam, przegrałam sama ze sobą. nie potrafie nad tym zapanować... ;(
help ;(
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki