Wątek: Nadprogramowe kilogramy

Witajcie dziewczyny No nareszcie koniec imprez, przez nie człowiek wyglądał by jak słoń no taki łakomczuch jak ja Tikerka w sobotę nie zmieniałam choć było mniej, ale po tym weselichu musiałam bym go przesunąć w drugą stronę ale może to jedzonko nadprogramowe jeszcze zalega i jutro będzie już lepiej
Idę was poodwiedzać bo tak dawno nie byłam

hejka Reci

co u ciebie............pomocy---dawaj te kopniaki- tylko solidne

Caissa już do Ciebie lecę z tymi kopniakami

Heja Reci. Wybawiona , wytańczona? To i żarełko się wytrzęsło

Buziaki

No to wieczorek w pełni głód doskwiera jak nie wiem co ale muszę dać radę
Tak się rozpuściłam że szkoda gadać
Byle do rana

A ja mało zjadłam na weselu...jakoś mi sie nie chciało...za to niedziela, to był koszmar...jajecznica na śniadanie, a potem to tylko cukierki i delicje...

Ide na film...pa

Romeczko wcale Ci się nie dziwię to ta wstrętna@

hEJKA!!

Dzisiejszy dzien tez taki lightowy........ , jutro zawiązuję pasa!!!
No własnie byle do rana. U mnie wszyscy śpią, a ja jeszcze klikam ...........hehe, ale też czuje się już zmęczona.

Zostawiam na jutro słoneczne i słodziutkie buziaczki

Witajcie laseczki I wytrwałam nic nie podjadałam wieczorkiem ale jestem z siebie dumna
Dzionek pochmurny ale humorek mam dobry
Lecę do was a potem piszę pracę bo w piątek jadę na uczelnię i chcę promotorowi oddać kolejny rozdział

Hihi, Reci, gratulacje, najważniejesze, to wiedzieć, że się da, że to nie jest fatalna konieczność, że TRZEBA ZJEŚĆ. Bo nie trzeba, hihi.