melduję się! postanowiłam zastosować dietę plaż południowych...
I faza - wywaliłam zapychacze w postaci chleba, ryżu, makaronu i rezygnuję z owoców, ale to przecież tylko 2 tygodnie... wytrzymam! oczywiście nie ma też mowy o słodyczach i alkoholu...
dziś zjadłam - 9 - dwa jaja na twardo, plasterk szynki, pasterek żółtego sera i czerwona herbata bez cukru czy miodu
12 - pierś z kurczaka duszona z cebulą i papryką
15:30 - jogurt z orzechami
18:30 - makrela w oleju + pomidorek
i to chyba będzie na tyle... dwa litry wody jeszcze mam w planie wypić
rano ćwiczyłam pół godzinki i byłam na spacerze - 30 min z wózkiem
cieszę się, że jest odzew z Waszej strony, że mnie motywujecie...
a specjalnego wychudzenia nie boję się, bo nie podobają mi się szkielety i nigdy się do takiego stanu nie doprowadzę!
oboje z mężem uważam, że kobieta musi mieć krągłości: biust i bioderka
pozdrawiam!
i jutro zamelduję się znowu!