Misio: wiesz, chyba wystarczy zacząc.. kilka dni i można się w to wciągnąć, zwłaszcza jeśli jest to jakis klub dla kobiet.. ciagle tam gadamy o ćwiczeniach dietach i odchudzaniu, z takich ciekawostek to ja ten klub otworzyłam 2 lata temu ale.. 2 miesiące temu sprzedałam ale staram sie tam byc jak najczesciej.. teraz jako klientka
a teraz moja nudna spowiedź
śniadanko było o godzinie 6,
ale o nim już pisałam
8,30 kanapeczka: góra ciemnej bułeczki, łyżeczka musztardy francuskiej, 1/4 plasterka Goudy, 3 plasterki pastrami wołowego, 4 plasterki ogórka zielonego i pokrojona rzodkiewka.. aha i 2 liście sałaty... niebo w gębie
a sałatkę AnyAny robię sobie jutro na obiad.. dziś będą te dwie parówki na ciepło z mizerią
poźniej troche zgłodniałam, więc "zjadłam" 1 litr wody mineralnej i herbatkę owocową (swoją drogą muszę zacząć pić czerwoną..)
o 11.30 zjadłam prze[yszny.. bajkowy rozpływający się w ustach Jogurt Fantazja z musli czekoladowym.. mniam.....
Zakładki