Wątek: 22 kg !!! Z Wami dam radę ale potrzebne mi wsparcie!!!

Działeczka super, w tym roku się wkońcu za nią wziełam bo zawsze tylko dziadek coś na niej uprawiał, a teraz dziadzia troche niedomaga i obowiązek działkowania spadł na mnie, ale nie narzekam bo to super sprawa. Dziasiaj znów byłam 3 godzinki, wsadzałam nowe kwiatki, dziabałam, wyrywałam chwasty z zasianych warzywek i robiłam ogólne porządki, amoja kochana córeczka w tym czasie sobie smacznie spała (na świezym powietrzu to zdrowo).
gaggatku dziękuje za odwiedziny, postaram się tez cię odwiedzić
majusiu i tisko fajnie że wpadłyście
asq25 wiesz troche się martwie bo waga cały czas stoi w miejscu, niby tak mi dobrze idzie ale jednak licznik na wadze tylko kilka deko poszedł w dół. Powiem szczerze tłumacze się tym, że przez ostatni czas schudłam na kopenhadzkiej i może faktycznie teraz organizm jakoś się broni i dopiero ruszy z kopyta za jakiś czas. Dietka 1200 weszła mi w krew i bardzo mi się podoba, uważam nawet ze nigdy tyle i zdrowo nie jadłam, bo zawsze było mało o tłusto, lub dużo ale mało wartościowych śmieciowych rzeczy. A teraz zmiana, poprostu sama się dziwie że wcześniej tak nie było. Najbardziej zadowala mnie fakt ze nie musze jeść słodyczy i wcale mnie do nich nie ciągnie tak jak jeszcze kilka tygodni temu.
Życze miłego wieczorku bez podjadania.

mozliwe, ze tak stoi waga po kopenhaskiej, zawsze organizm musi odsapnac. Ale swoja droga to jak spojrzalam na twoj suwaczek to juz mnostwo kilogramow zgubilas! GRATULUJE!
i pamietaj, ze tu pare pare deko, pozniej pare deko i bedzie pol kilo

ja chyba tez zdecyduje sie na 1200.. rozwazalam montignac, ale obawiam sie ze jestem dla niej za glupia...

No i chcialabym byc tak konsekwentna z cwiczeniami

nic tylko zazdroscic..

Kasiu no waga napewno nie spada bo juz cosiak spadlo podczas Kopenhadzkiej i tak jak piszesz sie broni... ale walcz z nia dalej i wygrasz ta bitwe:P:P:P

no najwazniejsze ze dzialeczkowanie Cie cieszy:P:P i malenstwo sobie oddychnia siwezym powietrzem

oj praca w ogródko bywa bardzo przyjemna ale i wyczerpująca.. widze ze dietka idzie ok

miłego dzionka

No i na wasze wsparcie zawsze można liczyć. Jesteście kochane i niezastąpione!!! Dziękuje wam.
Harsharani miło mi że mnie odwiedziłaś, postaram się też odwiedzić twój wąteczek. Ja polecam 1200 jest super, a co do montignac to ja nie wiem nic o tej diecie- oczywiście słyszałam ale... wole 1200, bo w sumie można jeść wszystko tylko pilnujesz sobie kalori i ilości jaką spożywasz.
asg25 i katarina914 , a działeczkę polecam. Dzisiaj dokupiłam jeszcze koperek i miałam też iść na chwilkę, niestety pogoda się popsuła i pada, ale z drugiej strony to fajnie przynajmniej warzywka mi urosną i kwiatki siępodleją.
A tak wogóle to zostałam poproszona o to by zostać mamą chrzestną małej Marcysi, właśnie wróciłam z zakupów, zamówiłam już szatkę do chrztu i kupiłam pamiątke, zostało mi tylko kupić jakieś fajne ubranko i kase włożyć w koperte - a malutka siostrzenica mojego męża jest super! Chrzest już 31 maja, mam nadzieję że nie przekrocze mojego limitu i że jedzenko będzie lekkie!
Później wam napisze jak tam dzisiejsze dietkowanie, idę was poodwiedzać w ramach tego iż moja kochana iskierka sobie śpi.

DZIENNIK SPOŻYCIA 21 maja 2008

Nazwa produktu Miara Ilość kcal

X Mleko 2% tłuszczu szklanka 240g 0,5 56,40
X musli sliwkowo-jablkowe porcja 100g 0,2 80,40
X Chleb staropolski kromka 35g 2 154,00
X makrela w sosie pomidorowym opakowanie 170g 0,3 31,20
X banan ze skórką sztuka 100g 2 192,00
X Kocie języczki szt. 10g 0,5 17,00


W sumie kalorii: 531,00

to narazie tyle, a czy ktoś wie ile kaloriii mają boczniaki, bo nie moge nigdzie znaleźć informacji na ten temat a na obiad zjadłam smażonych boczniaków ok 200gram Pomóżcie

Trzymam kciuki za ciebie!!! Mi pare lat temu udalo sie osiagnac cel, teraz znow troche nadrobilam co jest do zrzucenia, trzeba byc dobrej mysli, musi sie udac !!!!

wow, jestem pod wrazeniem Twojej dokladnosci w liczeniu kcal. Ja zawsze to robie "po lebkach"

no i dzis slicznie ale mam nadzieje ze cosik oprocz tego bylo cio:P:P

ojjjjj bycie chrzestnym to cudna sprawa... ja normalnie moja chrzesnice jakbym mogla to bym wyrozpieszczala na maxa hihihih:P:P:P

ja tez Ci Kasienko zycze milego i dietkowego weekendu