Wątek: juz sobie nie radze

Zamieszczone przez Whiteangel

Zupelnie nie moge sobie poradzic z jedzienie. Dzis zjadlam kawalek sernika na zimno i duza kanapke. Koszmar, czuje sie jak balon. Jak ja moge az tyle jesc. Nie , koniec z zarciem od jutra a6w i wytrwam do konca cale 42 dni. i coraz mniej jedzienia az do zera. Ja juz nie wytrzymuje ze soba . Chce byc chuda. Czy to jest tak duzo??

aż tyle? hm...
i co masz na myśli pisząc, że koniec z żarciem?
no i nie wiem, czy być chudą to tak fajnie i zdrowo...nic za wszelką cenę...

no włąsnie... tez nie można przesadzac... kawałek sernika, to TYLKO kawałek sernika , zreszta ogolnie jezdzenie to tylko jedzenie. okk chcemy osiagnac jakis cel, w tym wypadku mniejsza wage ale bez szalenstwa... po diecie tzreba bedzie wrocic do swiata normalnego jedzenia gdzie na codzien jest chleb, ziemiaki i wszystko inne.grunt to nie przesadzac i sie trzymac, pozdrawiam

Hej... masz rację vodka ... dietka to dietka świat sie nie zawali od kawałka sernika ... nie można tylko sobie pozwalać na więcej...kawałek sernika nie przekreśla jednego dnia a już napewno nie całej diety... trzeba wziąść się w garść... i dalej walczyć o szczuplutką sylwetkę.... no i oczywiście całkowita rezygnacja z jedzenia...niewskazana....jojo murowane...

Tak wogóle to wpadłam z wizytą

Alessaaa, wąteczek Ci kwitnie, a Ty gdzie jesteś? Wracaj do nas...

młoda, gdzie się szlajasz? :>

alesssaaaaaaaaaaa,steskniłam się już...wracaj i opowiadaj, co u ciebie. jesteś dzielna???

WSZYSTKIEGO NAJ NAJ LEPSZEGO KOCHANA W DNIU KOBIET