hej kochane


Nelus no etraz waze, dzis bylo okolo 57 kg ehhh
no ale co tam trzeba cos zrobic ze soba


XiXa wiesz ja jem mimo ze nie chce, mimo tegop ze to nie daje mi radosci, nie wiem moze jem bo nie mam nic lepszego do roboty, moze zebyz apelnic jakas pustke ktora czuje


ostatnio nic mnie nie cieszy, chcialabym caly czas lezec w lozku i nic nie robic a ze wstaje to jem i jem i jem... nie wiem co sie stalo, na poczatku wrzesnia bylo super i angle cos peklo i zaczelo sie, w sumei to przez moja glupote w wiekszosci bo zamiast ustabilizowac i ejsc rownomierne posilki to ja zaczelam zrec mowiac ze od jutra dieta i tak die dorobilam tych 12 kg...

w ogole mamm mature a nie mam ochoty sie cuzyc, nie cieszy mnie nic, pomyslec ze jeszcze 3 miesiace temu uczylam sie ajk szalona, kazda piatka byla motywacja i radoscia, jedzenie bylo paliwem a treaz? czuje sie taka pusta w srodku, zero celow ani checi aby takowe obierac, pustka. tak anprawde to mysle ze mam problem a jedzeniem moze nie tyle odreagowuje co chce wypelnic i uciszyc jakis wewnetrzny bol.

ehhh sama nei wiem co sie dzieje, jedna chwila i wszystko sie zawalilo a ja nie znam przyczyny, dzis czytalam w gazecie o depresji i w zasadzie to wszystko poza moi apetytem apsuje, chcoiaz ja jem mimo ze nie ejstem glodna, nie myslalam ze mnie kiedys to spotka, zawsze szczupla, uwazajaca sie piekna ehhh a teraz? czuje sie samotna, rodzice mnie nie rozumieja, kolezanki tez nie.

zreszta rodzice mowia ze bez przesady wmawiasz sobie jakas depresje i to teraz przed matura ehhh chyba jutro pojde do kosciola tylko ze ja juz nie umeim uwierzyc ehh rozpisalam sie ale nie mam komu powiedziec co czuje jestescie ejdynymi osobami ktore mnie rozumieja.

co do jedzebnia to dzis byly 4 posilki tyle ze byly frytki, ale powstrzymalam sie i nie zjadlam ich bardzo duzo...


lece do Was
Buziaki:*