hehe
no i dobra :P pokaze mu ze cos sie ruszy z moim wygladem.. moze nie wygladam jakos strasznie zle i wogole... ale chce sie pozbyc tu i ówdzie czegos czego on nie widzi.. albo udaje ze nie widzi bo twierdzi ze mu sie podobam ii ze wogole sie nie musze odchudzac i ze co ja od siebie chce...
ale co mu szkodzi zobaczyc jak bedzie wtedy kiedy to ja bede sie dobrze czula ze soba ;]
kurcze jakies sniadanie trzeba wykombinowac...
Zakładki