Dzieki dziewczyny za odpowiedz! Tak myslslam, ze juz osóbek sprzed dwóch lat nie bedzie, ale cieszę się, że są tutaj jak zawsze fajni ludzie którzy chętnie pogadają i wesprą!

XixaPaulaniunia czemu.. Caly czas mysle, ze trzymalam sie tych 79 nawet moze zeszlam troche .. Chyba poszło mi tak ostatecznie miedzy lipcem a listopadem.. Wtedy moj TŻ pracowal na wyjazdach w systemie od poniedzialku do czwartku nocy byl na poludniu Polski. Co bede pisac.. jestesmy srasznie ze soba zwiazani.. Nie moglam nic ze soba zrobic przez te 4 dni Naprawde siedzialam przed kompem i podzeralam tylko Potem jak wracal to szykowalam mu dobrocie i sama żarłam. Eh żarłam nie ma co ukrywać. teraz juz przeatal tak pracowac, szuka czegos tutaj..
A ja porpoistu nie moge juz na siebie patrzec..

Mam swoja kochana suke ktora ma 17 miesiecy i zaczyna sie jej idealny okres do sportow ( amstaffy to sportowe psiska a moja to taki psi energizer ) wiec bede z nia biegac jak zacznie byc cieplo. Nasza aktywnosc ruchowa itak wzrosla odkad ja mamy, ale dotychczas byla szczeniakiem i z uwagi na stawy nie uprawalismy z nia sportow. Teraz to sie zmieni i mysle, ze bedzie super kompanem do wszystkiego ( ona uwielbia ruch!)


Co do weglowodanow.. to napewno nie rezygnuje zupelnie.. Myslalam o slodyczach.. I to nie bez przesady, nie bede sie sama oszukiwac, ze juz nigdy nie zjem batonika.. Ale biorac pod uwage to jak zylam ( czkolady, ciastka, cukierki, batoniki codziennie prawie...) to niejedzenie slodyczy jako takich to mus jako podstawowe postanowienie..