Witajcie Kochane.
Zbudziła mnie gorączka, a że zamulać nie lubię postanowiłam napisać

Nestleli prawdę mówiąc w ogóle w głowie mi nie jest dieta teraz..w chorobie nie mogę jeść normalnie...za to dużo piję...więc tak czy siak kilogramy polecą...na 100% nietrwałe..ale postaram się utrzymać wszystko w ryzach..ale masz rację, że jak facet już na coś zwróci uwagę to faktycznie musiało się dużo zmienić...bezcenne hehe
Też należę do gruszek..wszystko ok..gdyby te uda były szczuplejsze..marzy mi się noszenie krótkich spódniczek latem..do opalonych i smukłych nóżek..eszz...najwięcej muszę pracować właśnie nad nimi..bo jeśli chodzi o brzuch to jak dla mnie wygląda już ok powoli...nie można mieć wszystkiego..

Chocoholic ja także po imprezie uwielbiam wszamać jakiegoś kebaba albo zapiekankę nieodłączny element każdej party..Na szczęście ten weekend się już skończył a następny na pewno pójdzie zdecydowanie lepiej Najważniejsze że nie rzuciłaś się na słodycze..to wielki sukces..ja walczę z tym tak samo Na sadełko polecam brzuszki Ale Ty tutaj melduj co żeś wymyśliła No no Evcia Longoria..laska niczego sobie..z tym że ja nie ufam zdjęciom..wszelkim retuszom..fakt jest to motywujące..ale uwierzcie że nie wyglądamy od nich gorzej rano jak wstajemy z łóżka i w różnych podobnych sytuacjach..mało tego..te laski mają kasy jak lodu..więc o czym tu rozmawiać..z resztą to ich praca..dobrze wyglądać muszą...a my robimy to dla siebie...by podobać się przede wszystkim sobie..

A u mnie..cała rodzinka chora to czemu ja miałabym nie być ??
Nie wiem co zjeść na śniadanie..póki co odpuszczę chyba sobie bo nie jestem głodna...zrobię herbatkę i do wyra..pouczę się trochę...a na 18 na zajęcia..nie wiem jak dam dziś radę...ale spoko...muszę dać

Ściskam Was Kochane i życzę przyjemnie udanego dnia Buźka