no i jestem po świętach jak u was?
ja tam zaczęłam się trochę obżerać ciastami babci, ale nie wcinałam czekolad!tylko maleńkie ilości :P teraz tylko problem, bo zostały te ciasta i inne pyszności po świętach i wpychają we mnie, bo "szkoła to przecież tak Cię wykańcza! takaś chudziutka!" ale mówie sobie, dobra tam, 1 czy 2 kg do przodu to nawet niech będzie w końcu nie chcę być jakimś szkieletem :P
pozdrawiam