Dobrze, że wróciłaś No cóż, wolnością można się zachłysnąć, ja tak miałam rok temu... I też mi włosy lecieć zaczynały, brałam skrzypowitę, ale w sumie nie pamiętam, czy mi coś pomogła :P No bo lada chwila zaczęłam jeść nie wiem ile, więc pewnie dostarczyłam potrzebnych składników :P
Trzymam kciuki, żeby udawało Ci się jeść dobrze Tylko może już jedzenia nie ograniczaj, tylko po prostu jedz normalnie... Wątróbeczka ok, mniam, ochotę mi zrobiłaś :P Tylko też nie za dużo (są różne opinie co do tego, czy jest zdrowa, ze względu na funkcje tego organu ). Nie dziwię się, że mama się martwi, ja pod koniec odchudzania (nie licząc tego, że już ważyłam za mało, bo za wolno wychodziłam z diety) wyglądałam dość słabo - ciągle mnie ludzie pytali, czy nie jestem chora (ale pod koniec roku szkolnego miałam prawo być też przemęczona, więc jakoś wybrnęłam z tego :P).

Powodzenia