Strona 35 z 35 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35
Pokaż wyniki od 341 do 345 z 345

Wątek: Wago! w dół..

  1. #341
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Życzę powodzenia w ograniczaniu słodyczy Wiesz, teraz idzie sezon na owoce (babcia powiedziała, że mam zjeść truskawki... nic to, że potem cały wieczór paliło mnie w przełyku, dobre było ) - może jak będzie Cię brała ochota na coś słodkiego, to zjedz owocka Trzymaj go w domu zamiast słodyczy (a jak to rodzinka trzyma, to powiedz, że im wyjdzie na zdrowie :P)

    Ja teraz ważę coś koło 61, ale planuję do końca wakacji przybrać kilogram - tzn. jeść na tyle, żeby nie skoczyło mi w ciągu dwóch dni, tylko tak powolutku, stopniowo... No bo cóż, trochę za bardzo znowu spadło (i tak przy poprzednim odchudzaniu dotarłam do wagi 57kg, bo za późno zaczęłam wychodzić z diety, a wagi w domu nie miałam do wtedy, jak miałam 59-60kg (wychodzić zaczęłam wcześniej na szczęście ) Na szczęście wszystko jest ok
    Jeśli chodzi o odżywianie - hmmm... Ciągle liczę "pi razy oko", ile coś ma, i mniej więcej 2200 kcal mi wychodzi dziennie... To już takie skrzywienie, muszę zacząć pilnować, żeby... nie liczyć Czasem zdarza się, że jem bez końca :/ Wtedy nie liczę :P No i cóż... jakoś to jest Moim głównym celem jest utrzymanie wagi bez większych wahań, potem będę patrzeć, co dalej No i rzecz jasna zdrowe odżywianie

    A teraz mykam Spotkam się ze znajomymi, których daaaaaawno nie widziałam

  2. #342
    cassia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-05-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    hellou :P

  3. #343
    wenezuela Guest

    Domyślnie

    Dziś pół dnia spędziałam na pewnych refleksjach dotyczacych tego forum, ale zanim podziele się nimi z Wami chce przede wszystkim podziekowac Kamie, że jest moim dobrym duchem To chyba Twoje posty uczyły mnie odrobiny rozsadnosci..

    No własnie rozsądności.. Ostatnio czytam czytam i czytam coraz to nowsze watki i zaczynam się bac.. Bo oprócz niesamowitej pomocy jaką niesie ze sobą te forum, zaszczepia w nas obsesję.. Te staranne liczenie kalorii,te dokładne ważenie co do grama.. te biadolenie przez pół dnia, że się zjadło za dużo truskawek lub marchewkę (!) i że się pewnie przytyło, a póżniej swiętowanie przez nastepne pół dnia że waga wskazuje tyle samo. Albo przeżywanie że po wieczornym wypadzie nastepengo dnia waga pokazuje 2 kg.. Wiem co mówie, widziałam te wątki, może sama tak robiłam.. i wiem jedno oprócz mądrych i doświadczonych forumowiczek jest cała banda towarzystwa wzajemnej adoracji, które cieszy się kazdym sukcesem kolezanki "gratuluje spadku wagi" nieważne że po dokładnym przyjrzeniu się okazuję że dana osoba jadła przez ostatni tydzień 600kcal, a kalorie sprytnie zawyżała do 1000.. To nieważne liczą się tylko kilogramy..
    Sama wiem że nie wychodze "zdrowa" z odchudzania, z tego forum.. Już wiem że mam obsesję na punkcie wyglądu.. Dążyłam do tych 60, jest 58 a ja bym chciała 52.. a dlaczego? a bo jakas panna X startuje z tej samej wagi ale właśnie jej celem jest 52, wiec moze ja mam zaburzone widzenie? może ja tez powinnam wazyc mniej..
    Te forum niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo.. Wiem że może już nikt tego nie przeczyta, bo szybko wypada się z obiegu, ale chciałabym żeby przede wszystkiem doświadczone osoby pomagały młodszym jak schudnąć zdrowo.. jak nie dac się zwariować..

    Pozdrawiam ciepło.. Wenezuela..

  4. #344
    prince282 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Przepraszam tak dawno mnie nie było,ale toprzez brak czasu wogule...ale dziękiitemu osiągnęłam swój cel: 53 kg
    Jestem szczęśliwa wszyscy pytaja jak to zrobiłam że pięknie wyglądam a mój mąż jest o mnie bardziej zazrosny niż wcześniej....Jestem z siebie dumnai mam nadziejeze utzrymam wage oby...:P
    Gratuluje wyniku WENEZUELO Ciesze sie z Twojego sukcesu
    Pozdrawiam:*

  5. #345
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wenezuela
    Dziś pół dnia spędziałam na pewnych refleksjach dotyczacych tego forum, ale zanim podziele się nimi z Wami chce przede wszystkim podziekowac Kamie, że jest moim dobrym duchem To chyba Twoje posty uczyły mnie odrobiny rozsadnosci..
    Cieszę się, że jakoś mogłam pomóc

    Bo oprócz niesamowitej pomocy jaką niesie ze sobą te forum, zaszczepia w nas obsesję..
    Myślę, że nie tyle forum, co sam fakt odchudzania...

    Te staranne liczenie kalorii,te dokładne ważenie co do grama.. te biadolenie przez pół dnia, że się zjadło za dużo truskawek lub marchewkę (!) i że się pewnie przytyło, a póżniej swiętowanie przez nastepne pół dnia że waga wskazuje tyle samo. Albo przeżywanie że po wieczornym wypadzie nastepengo dnia waga pokazuje 2 kg.. Wiem co mówie, widziałam te wątki, może sama tak robiłam..
    Dlatego, o ile przy odchudzaniu poprzednio ważyłam każdą np. rzodkiewkę czy sałatę ( ), o tyle teraz starałam się liczyć "pi razy oko", zaokrąglać kalorie a nie co do jednej liczyć... Może dlatego teraz jest mi trochę łatwiej, mimo że nadal mam ten odruch sprawdzania tabelki na opakowaniu (te z książeczki znam na pamięć chyba i znam na pamięć wagę większości produktów średniej wielkości, echh...) i często myślę, ile już mniej więcej zjadłam... No i ile ważę... Ale liczę na to, że przestanie mi to tak wchodzić w myśli

    Sama wiem że nie wychodze "zdrowa" z odchudzania, z tego forum.. Już wiem że mam obsesję na punkcie wyglądu.. Dążyłam do tych 60, jest 58 a ja bym chciała 52.. a dlaczego? a bo jakas panna X startuje z tej samej wagi ale właśnie jej celem jest 52, wiec moze ja mam zaburzone widzenie? może ja tez powinnam wazyc mniej..
    Ja startowałam za pierwszym razem bez forum, to znaczy zarejestrowana byłam już daawno, ale wchodzić zaczęłam dopiero pod koniec tamtej diety Ale to takie dążenie do niższej wagi - pamiętam, jak na początku odchudzania chciałam ważyć 65kg, ale idąc do szkoły sobie myślałam, że jak trochę mniej będzie to nic... No to może 60... a co tam, te 5 kg w tę czy we w tę... no to 55... a może by tak 50? Minęłam kiosk, gdzie są wywieszone strony z gazet (wiecie, np. z jakiegoś "Faktu", "Wyborczej" czy coś) - i tam wielki artykuł "Umieram, bo nie jem" czy jakoś tak... Podziałało na mnie jak wiadro lodowatej wody - zdałam sobie sprawę, że od dwudziestu minut myślałam jak anorektyczka Na szczęście na głupich myślach się skończyło, ale wiem, że mogło być inaczej, mogłam się tym myślom poddać i zagłodzić, żeby... no właśnie, żeby co? Nie wiem.

    Obyśmy zawsze umiały znaleźć w sobie choć trochę rozsądku!

    Pozdrawiam

Strona 35 z 35 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •