Michałki daj jednego ja to marcepana bym zjadla
Terazsieuda , podziwiam
Ja też uwielbiam Michałki i pewnie pożarłabym je *megaszybko*
hey dziewczynki!!! Wy tu mowicie ze nie mozecie sie doczekac michalkow, sernika itp. A mnie do tego wogole nie ciagnie. Az sama sobie sie dziwie. Ale z jednej strony ciesze sie z tego bo zawsze bylam smakoszem slodyczyI niechodzi o to ze dzis zawalilam z tym kawalkiem tortu(wiecie nie chcialam zeby cala rodzina zaczela mi gadac na temat odchudzania bo to jest zalosne szczegolnie jak oni to mowia i niechcialam tez zeby babci zrobilo sie przykro wkoncu to jej urodzinki)Pozdrawiam:*:**:
a tu mnie znajdziecie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ja przed chwilą wyjęłam sernik z piekarnika. Ślicznie urósł 3 cm ponad blachę Jakoś nie mam na niego ochoty, ogólnie nie chce mi sie jeść. Nadrabiam słodkim by dobić do 1300, tu cukierek, tam czekoladka, bo inaczej skończyłabym dzień na miseczce musli z maślanką i dwoma suchymi ziemniakami...
Zakładki