Wątek: Walka o siebie. ( cel 65kg...start 6/03/08)

Warto poszukiwać, ale nie dołuj się tym Madziu.
Miłego dnia życzę

Witaj Madziu. Jak Ci mija dzień dzisiejszy, jak dietka? A co z Twoim poszukiwaniem własnego Ja?Mam nadzieję,że odnajdziesz cel w życiu do którego będziesz dążyż Pozdrawiam Cię bardzo gorąco.

Cześć przepraszma że u was nie pisze ale mój kotek się strasznie rozchorowała ;( tak mi dziś smutno. dietkowanie marnawo zjadłam dzis kawałek czekolady na pocieszenie ale spałiłam go bo byłam z mamą na spacerze. Buziaki:*

Miłego dzionka życzę i dużo zdrówka dla Twojego kotka

Hej Madziu.Jak kotek,lepiej już? A dietkę trzymasz? Miłej nocki.Pa.

Miłego dzionka życzę

miłej Niedzieli

Madziu,gdzie Ty sie podziewasz? Wszystko w porządku?

Hej dziewczyny. Powracam jako syn marnotrawny. Ostatnio się nie odzywałma bo musiałm sobie wszystko przemyśleć. Studia, dom, całe życie. Do moich urodzin nie zostało dużo czasu i nie wierze w to że schude tak od razu wole to robić powoli a z długim skutkiem. Zamierzam zgubić z 4 kg przez te 27 dni. Myśle że to rozrądnie. Jedyną słodłodkością to kawa z łyżeczką curku. Samej kawy nie jestem w stanie przełknąć. Cieszę się że zrobiło się ciepło bo można iść na spacer, rower. W końcu mam swoje ukochane warzywa. Pomidorki, ogórki, sałata..... Teraz dopiero smakują. Pychotka.
Moje nstawienie przez ostatni tydzień było koszmarne. Poprostu mały kryzys emocjonalny. Niestety jestem taka osoba która się zamyka w sobie jeśli ją coś trapi. Stawim wokół siebie wysoki mur i nie pozwalam nikomu aby się przez niego przebił. Zamykam się w domu, nieodpowiadam na telefony, maile. Dopiero jak przemyśle wszystko jestem w stanie zacząć rozmawiać. Czemu tak jest? Myslę że to poprostu przez to że czuję się nie dowartościowaną osobą. Wracając do moich dietkowych postanowien. Po 19 lodówkę zamykam na klucz i wyrzucam go za okno Zaczełm też kuracje oczyszczając i pije ziółka Hipokratesa. Mam nadzeję że się ułoży
MOJEMU TŁUSZCZYKOWI MÓWIMY NIE!!!
Pozdrawima was kochane grubaski