Wątek: Walka o siebie. ( cel 65kg...start 6/03/08)

Madziu gdzie się podziewasz

Dziewczyny dziękuję za życzenia Jak pech to pech popsuł mi się komputer. Co oznacza odcięcia od świata... Myślałam o Was wszystkich i trzymałam kciuki żeby przebrnąć przez ten ciężki dla naszych żołądków. Ja miałam ciężko a czemu?? święta spędzałam u mojej kochanej babci. A jak to babcie nie mam odejścia od stołu jak sie nie zje... Nie dało się przetłumaczyć ze sie odchudzam ..... musiałam wszystkiego spróbować :/ Ale sie nie poddaje i dalej walczę Dobrze mieć miłych kolegów którzy przez święta naprawili mój komputerek i mogę już do was pisać Oglądacie może dzisiejsze rozmowy w toku??

heycia!! a co w rozmowach jest fajnego>>??
wpadajcie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684

No łasnie nie ogladałam ;/

O kurczę, miałam oglądać, ale zapomniałam....

szkoda ze na youtube nie ma

tu link do tematu z rozmów [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

no dziś to mnie strach obleciał bo 4.04 mam spotkanie klasowe...............:/ to nie koniec a 12.04 ślub w rodzinie a 27.04 chrzest...

ZAŁAMAŁAM SIĘ

Madziu jak idzie odchudzanko po świętach

wow to napiety grafik masz heh

Jestesm wręcz wystraszona.... Szkoda że nie mozna schować tych łpich kilogramów do szafy :P Szkoda ze za oknem zima.. na rowerek bym wyskoczyła.... a dieta oka troche odpoczynku sie przyda dla mojego brzuszka po swiatecznyc przysmakach babci na oczyszczenie sie z toksyn pije przez tydzien hipokratesa