Wątek: Walka o siebie. ( cel 65kg...start 6/03/08)

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa! Dziś pogoda niestety się pogorszyła. W Łodzi padał deszcz Aż mi się smuto zrobiło. Dziś cały dzień była na uczlni zabrałam ze sobą jabłko i banana i z przekonaniem że wybiore się na obiad gdzieś na mieście. I co siadam sobie w restauracji a w karcie same tuczące potrawy jedynie co znalazlam to surówki. I to gubi dużo wiele osób bo jak duzo pracują i mało sie ruszają a w restauracjach same kaloryczne jedzonka. A wy dziewczyny co zbieracie ze soba do pracy albo szkoły??

no ja juz wypracowalam sposob na jedzonko w pojemnikach słoiczkach. Do pracy biore owoce , wase i do sobie upichce w poniedzialek i wtorek mialam przypalony z mojej winy ryz z jabłkami i cynamonem dzis mialam salatke, czasem kefirek czy jogurcik, nawet musli. Jak mam zjazd to sie taka fajna grahamka z czyms dobrym sprawadza

ja juz sie przekonalam , ze lepiej cos wziasc bo wlasnie jest tak jak piszesz wszedzie kaloryczne potrawy - nawet w bufecie studenkim jedyne w co warto zainwestowac to dobraz kawka z automatu ale to raz na jakis czas..

ja jak jestem w szkole zwykle 7 godzin to biorę na drugie śniadanie po dwie kanapki (takie nakładane na siebie) z ciemnego chlebka, z masełkiem, plasterkami szynki, pomidorkiem, papryką i ogórkiem bo w szkole same słodycze a na jednym jabłku na 2 śniadanko bym padła tam:P

miłego czwartku

Hej dziewczyny nie zpomnialam o was nie bójcie się! Wczorajszy dzien byl tragiczny. W moim kochanym mieście robią teraz remont torów tranwakowych i głowne ulice są zamkniete. Zazwyczaj droga z domu na uczlnie trwalam max 30 minut a wczoraj wracałam 1,5 godziny. Tranwaje wogóle nie jeźdzą a w autobusach taki ścisk że szkoda gadać wrociłam do domu taka zmęczona że nie mialam siły na nic i muszę się przyznac ze niesety nie ćwiczyłam ;( ale nadrobie to zaraz.

No mamay nadzieje ze nie zapomnialas o nas ze jest jak mowisz :P 3maj sie kochana :P

nie zapomnialam mialam az wyrzuty ze nie zajrzalm wczoraj. Jak sie tylko cieplo zrobi to ja wsiadam na rower i na uczelnie a nie autobusem. Narazie pogoda sie popsula i pada deszcz. Jak bede trzy godziny w autobusie dzienie spedzac to musze jakaś fajna ksiazke miec ze soba. Polecicie mi cos ciekawego??

Tak! tak! "Niebieski rower" Regine Deforges ale tak naprawde zalezy co lubisz

Zycze powoedzenia ja w ciagu dwuch miesiecy chce do 51 kg dobic,

pozdrawiam!

Madziu kazdy lubi co innego wiec sama wiesz jak to jest z ksiazkami polceam przeminęlo z wiatrem... fajan ksiazka