Cześć Megan,
i jak ? Uległaś pokusom ? Jak minał Tobie wczorajszy dzień
Życzę miłego, dietkowego dnia
Cześć Megan,
i jak ? Uległaś pokusom ? Jak minał Tobie wczorajszy dzień
Życzę miłego, dietkowego dnia
Witajcie Dziewczyny
Informuję tylko, że pokusom nie uległam i taka dumna z siebie byłam
Waga niestety pokazała więcej o 0,5 kg, ale to też pewnie dlatego, że jestem przed okresem. Nie ma co płakać, dietkuję dalej, następne ważenie 27.04., będę już po "trudnych dniach" i musi być mniej :P
Poodwiedzam Was później, bo trochę zaspałam, a muszę jeszcze zjeść śniadanie przed wyjściem z domu.
Słonecznego dnia życzę
Przed okresem do u mnie nawet 2 kg więcej pokazuje :/ Lepiej się nie ważyć wtedy.
No, ale najważniejsze, że pokusom nie uległaś, jest dobrze i można dietkować dalej :
Miłego czwartku życzę!
dokladnie u mnie tez...
przed okresem jestem taka cała jakaś napucnięta
ja się waże w niedziele
zobaczymy
tak, tak śniadanko ważna rzecz i pokusom nie uległaś... no duma mnie rozpiera
Heycia!!! Jak mija dzionek??U mnie szaro, ponuro, deszcz pada;/ Jednym slowem nieciekawie;/
Deszcz, obawiam się, wszędzie... bleh :/ Ale nic to, czerwona herbata do dzioba i żyjemy Tyle, że ziiiimno a przez niedobór kalorii zimno jeszcze bardziej...
Witam
Najpierw napiszę jeszcze jak było wczoraj:
śniadanie: omlet 400 kcal
II śniadanie: trzy marchewki 120 kcal
obiad: mieszanka meksykańska na patelnię 300 kcal
podwieczorek: sok pomidorowy 100 kcal
kolacja: szklanka gotowanego mleka 0,5% z biszkoptami 300 kcal
Razem: 1220 kcal
30 min. prób z hulahop
40 min. na stepperku
newkoczkodan kilka momentów kuszących było, ale na szczęście trzymałam się dzielnie i było dobrze; jak zobaczyłam tego arbuzka to też mam taką ochotę na niego, że aż mi ślinka leci na samą myśl, że za jakiś czas już arbuziki będą
kajmanek dobry pomysł z tym mlekiem po ćwiczeniach, nie pomyślałam o ty. Bo na jogurty naturalne to jakoś ochoty nie mam ostatnio, chyba się przestawię na kefiry czy maślanki :P
Gosia85 serki wiejskie staram się wcinać na kolację, bo są białkowe, a to podobno najważniejsze wieczorem. Nie skusiłam się na szczęście, zjadłam tylko trochę biszkoptów i ulubioną zupę mleczną mojego faceta, czyli ciepłe mleko z biszkoptami (nawet nie przypuszczałam, że to takie dobre jest ). A co do słodyczy to może jeśli Twój organizm ich potrzebuje to staraj się je włączać do diety, ale wszystko tak, żebyś się mieściła w limicie.
Carrisma byłam grzeczna jak chyba nigdy wcześniej (tylko raz byłam tak grzeczna, ale wtedy miałam zatrucie pokarmowe, więc też nic nie jadłam ). Zjadłam tylko ciepłe mleczko z biszkoptami, ale wszystko w limicie kalorii, więc wszystko super. Gratulowałam Ci już u Ciebie, ale nie mogę wyjść z podziwu, że tak dobrze Ci idzie. Trzymam mocno kciuki
happysad89r też uwielbiam arbuziki i też przyznaje, że podobnie je jem (najczęściej jak nikt nie patrzy ). I też nie bardzo mi się chce ćwiczyć ostatnio, ale tak sobie tłumaczę, że ćwiczyć to mi się nie chce, ale zobaczyć mniej na wadze to bym chciała. Jakoś działa i chociaż te 30 min. dziennie ćwiczę.
tanczacaZkaloriami dziękuje za wizytę i za wsparcie. Dlatego właśnie, że wiem jak to jest przed okresem to nawet nie myślę, że przytyłam tylko po prostu muszę to przeczekać i zważyć się po okresie. Na deszcz niestety nic nie poradzimy, ale też mam go już dość
aniolek21 na pewno w niedzielę waga będzie mniejsza, dzielnie dietkujesz, więc nie może być inaczej. Trzymam kciuki
kajmanek też jestem z siebie dumna Czyli mam jakąś tam silną wolę, może nie zawsze ona działa, ale jest :P
Nowa1616 dzionek fajny, jeśli chodzi o dietkę, ale już mniej fajny, jeśli chodzi o pogodę, ale to chyba wszędzie taka pogoda okropna, więc musimy to przeczekać
To tyle u mnie, a co u Was słychać
Hej wszytskim i gralutuję małych i większych sukcesów ja odchudzam się od 17 dni i czuje sie rewelacyjnie Schudłam juz z 4/5 kg (nie wiem bo nie wazylam się od kilku dni) Szkoda tylko, że te straszne kilogramy schodzą tak szybko tylko jna początku Tutuł tego postu idealnie obrazu moje postanowienie: chcę schudnąc do lata a konkretnie do wakacji, a jeszcze konkretniej do lipca> Cel: 20 kg w ciągu 3 mcy. Wiele osób zarzuci mi, że to za szybko... ale chyba 1,6 kg na tydzień to nie jest cos strasznego. Ważne, że dobrze się czuje na mojej diecie. Chciałabym abyśmy się wzajemnie wspierali w ciężkich sytuacjach. Pochwalę się, że przez te 17 dni nie miałam najmniejszej chwili zawahania. Jestem naprawdę zadowolona z siebie, mojej motywacji i determincacji. Pozdrawiam i zyczę wszystkim dużo słonka bo coś go strasznie brakuje. :P
Zakładki