-
dzisiaj dietkowo poszło aż za bardzo ok bo zjadłam tylko jakieś 900kcal. To nie jakaś wizja anorektycznych skłonności po prostu jak chora jestem zero apetytu;/ Jutro postaram się poprawić i zjeść 1200 Dobrej nocy
-
Och, skąd ja to znam, choroba = zero apetytu. Osobiście w ogóle nic prawie nie jem jak jestem chora, przez 3 dni nie mogę nic przełknąć... Przynajmniej mam wtedy detoks, ten raz na rok.
A co do Twojej dietki - nie wiem czy przed maturą, czyli w sumie wzmożonym wysiłkiem umysłowym 1200 to nie jest troszkę za mało... Musisz to bardzo dobrze zbilansować, bo będziesz zmęczona i się niewiele nauczysz. Może trochę zwiększ a potem w wakacje 1200? Łatwiej w wakacje mniej jeść. Teraz matura najważniejsza! Trzymam kciuki za dietę i naukę, będę zaglądać, bo też przed maturą się odchudzałam...
PS. Rany, jakie Ty masz za**biście kobiece wymiary..! Dopiero teraz zauważyłam!! Zazdroszczę.
-
Przecież przy twojej wadze są rozmiary rzeczy. Bluzki pewnie XL nawet L ale są tak samo spodnie rozmiar 32-33 są na pewno.Po prostu nie wchodź do sklepów gdzie są rzeczy na mrówki czyli kobiety warzące 50 kilogramów.
-
nie lubie bardzo upiętych spodni więc kupuje 44 bluzki ze względu na biust zwykle XL Nie jestem nastolatką goniącą za modą lubie to w czym wyglądam dobrze, a nie to co jest ostatnim krzykiem mody bo nie każdemu we wszystkim dobrze Wiem już tylko, że 3 sklepów musze unikać, koleżanka tam kupuje i rozmiary są do 46 (po mojej "miłej" przygodzie specjalnie sprawdziła:P), tylko ekspedientki szalenie miłe A co do wymiarów ubędzie po 10 cm i będzie super A co do diety ostatnio odchudzałam się na 1000 kcal i czułam się świetnie. Dlatego teraz jem 1200 i łykam witaminy. Dodatkowo staram się uzupełniać wapń. Nie pije kawy, łykam sesje. Są ludzie którym to nie pomaga, mi pozwala się skupić. Pewnie dlatego, że mój organizm nie zetknął się do tej pory z kofeiną I nawet mała dawka działa na niego pobudzająco Wiem, że matura teraz najważniejsza dlatego jakbym była senna albo zmęczona zwiększe kcal Jak wieczorem znajde chwilkę czasu to wstukam mój przykładowy jadłospis Mam nadzieje, że jak zobaczycie jakiś błąd to pomożecie mi moje posiłki skorygować. pozdrawiam
-
dziś dietkowo też poszło trochę za ok. Od jutra wracam do szkoły bo koniec semestru i musze;/ Na dochorowanie przyjdzie czas w weekend A po szkole zwykle głodna jestem więc jutro juz powinno byc dobrze
To mój przykładowy jadłospis:
Śniadanie:
musli (25dag) + mleko 3,2% (200ml)= 250kcal ok 6-8
II śniadanie cz.I
2 kromki chleba pełnoziarnistego, łyżeczka masła, plasterek żółtego sera lub plasterek szynki, pomidor, sałata lub inne dodatki= 300 kcal ok 10.30-11.30
II śniadanie czII
jabłko= 50 kcal ok 14.30
Obiad:
ziemniaki 2 małe lub warzywa na patelnie do tego fasolka lub buraczki lub sałatka
miesko gotowane= 350kcal ok 16-17
Kolacja :
1 jajka na twardo + kromka pełnoziarnistego chlebka 200kcal ok 21
= ok 1100 kcal
za wszelkie wskazówki będę wdzięczna
Pozdrawiaqm
-
Hej jak Ci idzie? Mam nadzieję że dobrze Też jestem strasznym leniem, do matury się w sumie nie uczyłam w ogóle ale zdałam A na studiach to na egzaminy uczyłam się zazwyczaj noc przed Muszę się w końcu jakoś zmotywować bo trochę mi wstyd być takim leniem
-
Witaj happysad
Myślę, że jadłospisik całkiem fajny. Urozmaicaj go sobie tylko, bo to najczęściej przez monotonie tracimy zapał i nie chce nam się dalej odchudzać.
Trzymam kciuki, za dietkę i za naukę
CEL I: 90 kg UDA SIĘ!!!
-
jakieś urozmaicenia przewiduje, ale mi nie przeszkadzało ostatnio to, że jadłam cały czas to samo Chociaż teraz idzie wiosna świeże warzywa wiec może jakaś sałatka warzywna z jogurtem naturalnym da się wymyślić tak żeby było i smacznie i zdrowo A co do lenistwa to najgorsza choroba z możliwych:P Mi wstyd bo od zawsze mam same 5;p Bez wysiłku a jak zawalę maturke to będzie <buuu> więc staram się jednak co nieco z tej histoii poczytać i liczę na szczęście przy temacie wypracowania;P Pozdrawiam
-
happysad maturka strasznie wygląda, ale nie jest najgorsza. W sumie to ja miałam taką samą sytuację jak Ty - nauka świetnie mi szła, bez uczenia się i do matury ciężko było się zmobilizować. Ale okazało się, że pytania są bardziej na myślenie i pytania same wprowadzają Cię na właściwy tor. A zdawałam biologię, zupełnie inna, niż historia, ale też trzeba było się przyłożyć.
Trzymam kciuki
CEL I: 90 kg UDA SIĘ!!!
-
hello!
happysad, MATURA TO BZDURA! :P
wiem że tak się mówi, ale pomaaaaga. A po maturze odczuwa się taaaaaaaaką niesamowitą ulgę... Przynajmniej w moim przypadku. Naprawdę, bezcenne uczucie .
Pytałam Cię, ale chyba w innym wątku, w gdzie chciałabyś studiować prawo??
a jeszcze a propos tych 5 w szkole, to one się nie biorą z niczego. Mi też zawsze wszystko wychodzi w sferze "naukowej", i w szkole, i teraz kolokwia (tzn to kosztuje oczywiście sporo pracy), a i tak przed każdym kolejnym sprawdzianem mam wrażenie że nic nie umiem, nie zaliczę etc :P. I potem sobie przypominam, że to chyba nie do końca tak jest .
Więc nie martw się, ucz, a matura pójdzie śpiewająco!
Linkinka, noc przed? wow . Ja niestety tak nie potrafię, tzn nie pod tym względem, że nie zdążyłabym się nauczyć, tylko czuję takie potworne ciśnienie, że nie mogłabym spać gdybym się nie przygotowywała do np. egzaminu:P. Wiem, jestem naukowym świrem
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki