-
honey Ty to idziesz jak huragan :D .
Wczoraj niestety wieczorkioem podjadłam, ale dzisiaj mam nadzieje że to się nie zdaży :roll: .
Wczoraj zaliczyłam orbiteka...hihi
Dzisiaj też zaraz idę pokręcić :mrgreen:
Do sierpnia lub ostatecznie w sierpniu 6 musi być z przodu :wink:
-
Honey jestem ciekawa, jak Ty jesz...tzn...jesz śniadanie, potem obiad a potem już nic? Jakieś przekąski pomiędzy? A wieczorem jakieś owocki, czy już całkiem nic?
pozdrówko
-
mona hehe ja jestem niezly egzemplarz :?
śniadanie :arrow: platki na mleku albo kanapke (razowy, salata, szynka, ogorek, rzodkiewka)
obiad :arrow: normalny, dziwnie brzmi hmm, np. ziemniaki, piers z kurczaka, surowka.
Jak mam dola to czasem podjadam po obiedzie i np jablko zjem albo surowa marchew, ale nic wiecej.
Do tego pije mnostwo wody, herbaty, kawy zbozowej.
Takze moj dzien jedzeniowy zazwyczaj konczy sie o 14.30 jak jem obiad :?
Potem glucho nic az do rana.
Myslalam ze nie dam rady tak dlugo bez kolacji, ze bedzie mi burczec wieczorami ale wlasnie nic mi nie jest, dobrze sie czuje. Silna wola 8)
Kolacji juz nie jem od 2 miesiecy odkad skonczyl sie poŁóg. Przez 6 tygodni po porodzie jadlam kolacje ale tylko do 18 godziny i zazwyczaj byla to jedna kanapka z razowca.
:P :P :P
-
Honey no wielkie ukłony w Twoją stronę...jestem naprawde w szoku :shock: ...no i jeszcze piersią karmiłaś...łał :mrgreen: <oklaski>.
Pewnie już Jesteś suuuper laską :D ...może zamieściłabyś jakieś foteczki?..miło by było :wink: .
Ja też swoje wkleje tak koło 14...mam nadzieje, że nie stchurze :roll:
-
-
echhhhh
wlazlam dzisiaj na wage i jest znowu 75 :(((((( ale oczywiscie brak ruchu, a wlasciwie konsekwencji raz cwiczylam (malo bo malo) a nastepne pare dni nic :(( no i dodatkowo podjadanie
Niestety mona sesja juz zaczyna mi sie za tydzien wiec stres :( Jestem taka zla na siebie juz szlo tak ladnie..nie pozostaje mi nic innego jak znowu sie zmobilizowac
niestety od rana tak sobie
S: 3 wasy z serkiem topionym,herbata
II Ś: 2 mandarynki, 2 kromki razowe (naszczescie malutkie) z miodem, miałam straszna ochote na cos slodkiwgo oraz przed chwila 1 kisiel słodka chwila (127 kcl) i cappucino
musze skonczyc z ta fala podjadania na obiad troche ryzu, 1 kurczak i troche salaty i to juz koniec na dzis:)
zrobilam tez ABS i legs ale jestem taka podlamana ze znowu wrocilam do punktu wyjscia
-
hej kobitki :)
ja juz po spacerku, po szybkich zakupach, deszczu, burzy i teraz chwila relaksu 8)
sweet kochana nie Łam sie bedzie dobrze, okres egzaminow jest najgorszym na dietkowanie ale wierze w ciebie ze nie dasz sie i bedziesz ladnie jesc bez zadnych bomb kalorycznych, przytulam cie mocno i trzymam kciuki za diete i egzaminy :P zawsze punkt wyjscia jest lepszy od nadwyzki na przyklad :?
mona jak dam rade to jutro moge jakas swoja focie aktualna wrzucic, bo na dzien dzisiejszy to nie mam nic; a od jutro mezus ma tydzien wolnego to mu powiem zeby pstrykal, ale ale az taka ze mnie laska to jeszcze nie jest, w sumie jeszcze 2 kg i bedzie waga sprzed ciazy, choc dzis mi moj polowek powiedzial ze coraz lepiej wygladam, milo bylo uslyszec :P
Nowa witaj :D widze pyszny deserek nam serwujesz hehe, ale my sie nie skusimy hehe :twisted:
-
Witajcie dziubaski wy moje :wink: .
Ja prosto po ćwiczonkach na orbiteku :D , ufff ciężko ale to miłe zmęczenie.
Wczoraj też sobie poćwiczyłam :D , i mam nadzieje, że już tak sobie bęe ćwiczyć.
Coprawda kaloryjek jakoś nie liczyłam dzisiaj, bo byliśmy na obiedzie u teściowej i mój tata przyjechał więc potem mieliśmy grila , ciasto sliwkowe...mniam pycha taka tarta mhhhhy. no i odrobinke piwka z soczkiem malinkowym się napiłam.
Od jutra spróbuje tak jak honey bez kolacji..mhhh będe ćwiczyć silną wole..hihi
Honey masz racje jak mężulek powie że się wygląda super to aż cieplej na serduchu :D . Mi też powiedział że schudłam i to widać :D .
Co do zdięć to już się nie moge doczekać :D , a jak mężuś Ci zrobi to napewno będa extra :wink: .
Jak ja byłam szczuplejsza to też lubiłam sobie z mężulkiem sesyjke zrobić. Nawet moge wkleić takie :D :wink: .
Fajnie by było gdybyś wkleiła zdięcia dzidziulka też. Jak chcesz ja też moge wkleić fotke mojej Salusi i Artusia :D .
Cookie tak honey ma rację sesja to zły okres do dietkowania, ale trzymam za ciebie kciukaski, wiem że bedzie dobrze.
A co do wagi to jak spowrotem "zaciSniesz" pasa to szybciutko zgubisz te kilogramki.
Na rozpęd daje Ci malego kopniaka w tyłek :wink: , i będzie dobrze, ładnie chudłaś i dalej będziesz...jesteśmy z Tobą :D .<przytul>
A co do deserku to wygląda pychotkowato...wybieram te truskaweczki..
-
mona beda i focie dzieciaczkow 8) , super jakbys wkleila i tez swoje razem z dzieciaczkami :P
U mnie dzis jakos tak lightowo z tym jedzeniem :? a mial byc kurna grill i lipa byla bo deszcz padal a potem jak slonce wyszlo to moj chlopina juz spal (pracuje na noc) :?
Na sniadanko zaszalalam i zjadlam jajecznice z 2 jajek (chyba z 2 miesiace temu jak jadlam jajecznice) i jedna kanapke (wiosenna)
A na obiad malo niedzielnie śledzia z bulka :shock: hehe (nic nie gotowalam bo mial byc grill kurcze) Chlopaki zjedli mcdonalda :?
No i jeszcze doslownie garsc orzeszkow ziemnych :?
Woda Woda Woda i jeszcze raz Woda
i tak sobie mysle jak dlugo jeszcze ja tak bede jesc :?: hmmm na razie nie narzekam jest dobrze :twisted:
-
dzieki dziewczyny..nic innego mi nie pozostalo tylko sie za siebie wziasc :P
Honey->podziwiam twoja wytrwalosc ja bym tak dlugo nie wytrzymala bez jedzenia i zaraz by było jakies podjadanie jakies podskubywanie.. a moze sprobuje tygodnia bez kolacji:P
Mona-> ładnie ci idzie juz niedlugo mnie przegonisz hahah :P
Ś: 2 kromi razowe z rzodkiewka, herbata