Wątek: nie poddawać się, a marzenie stanie się rzeczywistoscią :)

dziękuje, kochane jesteście
często nachodzą mnie myśli by zjeść w końcu coś co uwielbiam i nie zastanawiać się ile to ma kalorii i ile tego odłozy mi się na boczkach czy brzuchu. Jednak motywuje mnie to ile juz mi się udało osiągnąć, co z tego ze teraz zjem cos pysznego jak zaraz pozostanie tylko posmak i wyrzuty sumienia. Takie myślenie pomaga mi przetrwać. No i oczywiscie bez was nie dałabym rady, wspieracie, chwalicie, jak trzeba to karcicie, po prostu jest mi raźniej w tym moim boju o figurę
kurdę tak mi tu dobrze się z wami piszę ze az szkoda zawalac by było dietę i uciec ze wstydu. Nie mam juz przyjaciółek zostały jakies tam pozostałosci kolezanek teraz wszyscy pojda w swiat na studia i układac sobie zycie, boję sie ze niedługo nie będe mieć zadnych znajomych a tu czuję smak swojskich babskich ploteczek
obiecuję ze wagę, wymiarki i zdjęcia wrzucę zaraz po dietce w niedzielę albo poniedziałek rano

3majcie się:*

no namnie mozesz liczyc moze nie zawsze odpisuje ale sledze woje poczynania czujnie i wierze ze dasz rade wiem ze jest ciezko mam to samo ale razem damy rade w koncu to zawsze kobiety mialy wiecej sily wiec czemu teras mialo by byc innaczej uszka do gury talia w dul powodzenia

Milego dzionka wpadlam zyczyc

Czekoladko,
świetnie Cię rozumiem, mnie też często nachodzą myśli, że jak psiapsiółki rozjadą się za facetami po świecie po studiach (a przed moim powrotem) to przyjadę do krakowa a tam pustka.Ale prawda jest taka, że jeśli tylko się nie siedzi w domu, to znajomi sie znajdą. Zaczęłam pracę, już mam nowe koleżanki, może nie tak bliskie, ale takie bliskie przyjaźnie na pewno się kiedyś znajdą. Pójdziesz na studia, tam znajdziesz przyjaciół, ze mną też tak było. Tylko że ja zaraz przed studiami sie powściekałam na wszystkich i postanowiłam zniknąć, urwać kontakt.

Co do podjadania dla poprawienia humoru, to ja sobie zawsze tłumaczę, że przyjemność potrwa kilka sekund, a potem tylko wyrzuty sumienia. Natomiast spojrzenie w lustrze na piękną sylwetkę poprawia nie tylko nastrój ale także samoocenę

Zamieszczone przez Czekooladka

Składniki zupy:
• 5 świeżych pomidorów lub 1-3 puszek pomidorów lub mały słoik koncentratu pomidorowego
• 2 papryki: zielona i czerwona
• 3 duże cebule
• 1 kapusta
• 1 seler naciowy
• 1 por
• 3 litry wody
• nie można solić
• można za to dodać pieprzu, curry, bazylię, sproszkowaną paprykę, pietruszke, sos sojowy

Warzywa poszatkować, zalać wodą i gotować 10 min na ostrym ogniu, następnie dodać pomidory lub koncentrat i gotować na małym ogniu do chwili, gdy warzywa będą miękkie.

Zupę można jeść w dowolnych ilościach. Nie daje ona energii, im więcej się jej je, tym więcej spala się kalorii, jeśli długo przebywasz poza domem to radzimy napełnić zupą termos i zajadać się nią do woli.
jadłospis:
Dzień 1
Można jeść wszystkie owoce prócz bananów, polecamy melony i arbuzy. Jedz tylko owoce i zupę, możesz pić niesłodzone soki owocowe oraz niegazowaną wodę mineralną.

Dzień 2
Nie wolno jeść żadnych owoców, możesz jeść jarzyny, aż do uczucia sytości. Staraj się jeść jarzyny zielone, unikaj grochu oraz kukurydzy. Możesz jeść tylko jarzyny i zupę, na kolację można zrobić sobie "wyżerkę" z 3-4 gotowanych lub pieczonych ziemniaków z masłem.

Dzień 3
Nie wolno jeść ziemniaków i bananów. Możesz jeść ile chcesz, ale tylko owoców, jarzyn i oczywiście zupy. Jeśli przez te trzy dni nie oszukiwałeś to stracisz na wadze 2-3 kg.

Dzień 4
Dzisiaj możesz zjeść banany, 4-5 sztuk. Pij odtłuszczone mleko, dużo wody i zupę. W tym dniu twój organizm potrzebuje potasu, węglowodanów, protein i wapnia. Tracisz ochotę na słodycze.

Dzień 5
Możesz zjeść befsztyk (250-550g wołowiny, lub tyle samo drobiu bez skóry), pomidory (6 świeżych lub jedna puszka). Postaraj się wypić 6-8 szklanek wody, aby wypłukać z twojego organizmu kwas mlekowy. Zjedz zupę nie mniej niż jeden raz.

Dzień 6
Nie możesz jeść ziemniaków, możesz zjeść befsztyk (wołowinę lub drób bez skóry), zielone jarzyny aż do uczucia sytości. Zjedz zupę nie mniej niż jeden raz.

Dzień 7
Możesz jeść dowolne ilości ciemnego ryżu i jarzyn. Pij niesłodzone soki owocowe. Zupa przynajmniej raz dziennie. Jeśli nie oszukiwałeś to schudłeś 4-8 kg, jeśli schudłeś 8 kg lub więcej to przerwij dietę na 2 dni.


Tak to wygląda to jest rozpiska od lekarza ktorejs z dziewczyn na forum, w necie rózne wersje chodzą.
16 dzień A6W na +

ta zupa mnie nie przeraża, ale cała reszta...ja bym chyba nie wytrzymała chociaz jak u Ciebie będą efekty, to sobie zaraz wypróbuję

Kochana zazdroszczę Ci tego zapału i mozliwości na wszystko :P
Napewno jakiś kontakt ze znajomymi z klasy pozostanie. Myslałam,ze w klasie podstawowej miałam nie przyjemną i mało zgraną klase,ale na przestrzeni lat uwazam,ze ta kalsa i lata były najcudowniejsze. Klasa gimnazjalna to była tragedia. Tak każdy chodził sam i nie było więzi. W liceum miałam grupkę 3 znajmych, którzy byli i są dla mnie najcudowniejszymi przyjaciółmi,ale mieszkają poza Mosiną. Wiem jednak,ze kontakt się z nimi nie urwie U Ciebie też sie nie urwie on. Zawsze ktoś będzie.
Z tym jedzonkiem u mnie jest różnie. Mam dni kiedy nie chce mi się jeść, są dni kiedy mam ochotę na owoce i takie dni chęci na słodycze. Każdy jest inny. Ale wiem,że nie mogę się poddać. Czekam niecierpliwie wciąż na te zdjecia.......

ja utrzymuje stały kontakt z jedną koleżanką z podstawówki i kilkoma z liceum, mimo, że z tymi z liceum mieszkamy w innych miastach. jak jak zdarza nam sie spotkać, to podczas rozmowy mam wrazenie jakbyśmy się w ogóle nie rozstawały
będzie ok. to tylko kolejny etap życia, zapewniam Cię, że wcale nie mniej fajny niż udane liceum

a ta dietka kapuściana fajnie wygążda. lubię takie eksperymenty i wydaje mi się lzejsza niz kopenhaska
moze się skuszę. tylko musiałabym tak zrobić, żeby każdy dzień dostarczał mi 1200 kcal.

trzymaj się.
miłego wieczorku

5dni kapuścianki za mną i mam dość, zwłaszcza ze efektów znacznych nie widzę, za to brzuszek fajny dzięki 6 Wiedera jutro jem już normalnie 1000-1200 i tyle
i wiecie co? jestem juz zadowolona ze swojego wyglądu nie chcę juz na siłe chudnąć tyle co to moze jeszcze z 2kg a potem wychodzić z diety, chcę się odzywiac zdrowo i stabilnie a nie jednego dnia najeść się za trzech a potem 3 dni odpokutowywać i wiem jedno, ćwiczenia są drogą do sukcesu! dają energie, lekkosc, dobre samopoczucie i przede wszystkim rzeźbią sylwetkę

jutro was poodwiedzam bo dzis juz padam na twarz, mialam aktywny dzien ;*

Czekoladko tez chcialabym dojsc do wniosku ze czuje sie dobrze w swoim ciele przy obecnej wadze Ale ciesze sie ze Tobie sie to udalo. Zycze teraz tylko zdrowej dietki
A skoro kapusciana nie przyniola efektow to chyba jednak jej nie bede probowala :P

hej czekoladko!
u mnie tez ostatnio się polepszyło z samooceną
biegam po szkole w szortach i się nie wstydzę
u mnie też miernikiem dobrego samopoczucia są pewne spodnie. jak je zakładam, to znaczy, ze się sobie podobam. są to trochę za duże jeansy, z prostymi nogawkami, trochę takie workowate, ale tylko trochę.. bo ja zawsze wychodziłam z założenia, ze nic tak nie pogrubia jak za duże, lub w ogóle luźne jeansy i wolałam chodzić w rurkach, które mnie tak ujędrniająco obciskały a skoro teraz dobrze sie ze sobą czuję, to mogę chodzić w tych spodniach bez obaw, bo i tak wyglądam przyzwoicie heh. wiem, ze to dziwny patent i może go niejasno wyjaśniłam, ale tak mam

siedzę sobie w moich za dużych porteczkach i czuję się w nich taka nieduża