Strona 3 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 76

Wątek: Odchudzanie "z głową"

  1. #21
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Oj, jak dobrze Was rozumiem...
    1,5 roku temu udało mi się dzięki forum schudnąć jakieś 6kg. Wyglądałam rewelacyjnie, idealnie!!!Byłam taka szczęśliwa..Miesiąc po osiągnięciu idealnej wagi nadal wyglądałam ekstra, więc stwierdziłam, że spaliłam nagromadzone przez lata warstwy tłuszczu i przyśpieszyłam metabolizm, dlatego nie tyję, choć jem jak zwykle (czyt.taśmowo). Jak się domyślacie, chociaż postanowiłam obserwować moją wagę i w razie awarii interweniować, nim zdążyłam się zorientować, moja waga wróciła do punktu wyjścia.

    Co do dietkowania, to 1000kcal i ćwiczenia to rzeczywiście świetny sposób na zgubienie zapasów, ale najważniejsze co po diecie
    O wiele łatwiej się chudnie niż utrzymuje wymarzoną wagę. Nawyki żywieniowe należy zmienić raz na zawsze!!! Dla mnie słodycze i fast foody to jedno (najlepsza metoda: nie kupować, bo jak nie ma w domu, to człowiek specjalnie do sklepu nie poleci, bo zbyt leniwy), drugi problem to jedzenie byle czego, bo czasu na planowanie zdrowych posiłków nie ma, no i najgorsze: WIECZORNE PODJADANIE. I to właśnie z tym nawykiem toczę najbardziej zaciętą walkę. Wczoraj wieczorem, po 22, już myślałam, że mnie coś trafi Ale nie dałam się. I dziś się nie dam. I jutro, i pojutrze. Myślę, że jak się przyzwyczaję, że po 20stej jedzonko jest nunu, to będzie ok.
    Kolejna sprawa to ruch. Niestety kobietki, jak się ma tendencję do obrastania w tłuszczyk to wysiłek fizyczny REGULARNY jest podstawą. Przez zimę wydawało mi sie, że jak maszeruję 3 razy w tygodniu po 1h to schudnę i pozbędę się zapasów sadełka. Niestety, to za mało. W zimie organizm jeszcze bardziej opornie spala cokolwiek.
    I na koniec coś optymistycznego:
    PONOć WIOSNA TO NAJLEPSZA PORA NA ODCHUDZANIE! WIęC SKORO WSZECHśWIAT Z NAMI, TO KTóż PRZECIWKO NAM?
    3mam kciuki i pozdrawiam!

  2. #22
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    Felicja

    mądrze piszesz!!!!


    sarah
    dokładnie, nie można sobie wszystkiego odmawiać bo potem jak się człowiek rzuci to tragedia kaloryczna gotowa! ja też od czasu do czasu sięgam po coś słodkiego (w limicie oczywiście) i chudnę dalej, więc jest dobrze
    co tam dzisiaj słychać kochana

  3. #23
    Awatar sarah
    sarah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    27

    Domyślnie

    Witaj Becia
    Dziś jakoś sie trzymam, bynajmniej jak do tej pory. Mam nadzieję, że wczorajszy kryzys dziś mnie nie dopadnie. Wczoraj wieczorem to myślałam, że mie za chwilę coś trafi. Wydaje mi się, że sama świdomość tego, że czasem zjem coś słodkiego podziałała.
    Postanawiłam wynagradzać sobie każdy sukces, mówiąc o nagrodzie nie myślę o odstępstwach od diety ale o prezencikach w postaci kosmetyków, biżuterii i innych rzecz w zależności od grubości portwela Ubrań postanowiłam nie kupować, bo takich rzeczy typu " kupię bo jak schudnę będzie super" to mam całkiem sporo.
    A jak Ty się trzymasz, bo powiem szczerze, że podziwiam Cię za te dwa miesiące na diecie.

  4. #24
    Awatar sarah
    sarah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    27

    Domyślnie

    miało być oczywiśćie [/b]portfela dieta obok komórek tłuszczowych powoduje kurczenie się tych szarych [/b]

  5. #25
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Oj, prezenciki motywujące to super sprawa
    Co do ciuchów, to warto sobie coś kupić. Nie mówię o nabywaniu rzeczy za małych, bo to demobilizuje (bosz, ale jestem gruba w tych spodniach, wszystko mi wycieka), ale o kupowaniu sobie ciuchów pasujących do nas idealnie na danym etapie. Np. schudłam 5kg i wreszcie mieszczę się w spodnie o rozmiar mniejsze, to sobie takie kupie, nie będę chodzić w tych co mam, bo na mnie wiszą.
    Ja na drugi dzień dietki robie sobie prezent motywujący w postaci wagi z pomiarem tłuszczu. Bo odchudzanie bez wagi to trochę bez sensu mi się wydaje U rodziców mam wagę ze wskazówką, która doprowadza mnie do szału- jak się przechylę o 0,5cm tak wskazówka się rusza. I w dodatku nie widzę na co wskazuje, bo ślepa jestem

  6. #26
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    prezenciki to świetna sprawa, ja sobie kupuję zazwyczaj albo kosmetyki albo ciuchy które są dobre ale nawet po schudnięciu będę mogła je nosić. ok, przyznaje, ostatnio kupiłam sobie mini do której zapięcia brakuje mi ok. 10cm ale muszę w nią wejść!!!

    w sumie najtrudniej było na początku diety, teraz już się przyzwyczaiłam i traktuję dietę nie jako dietę ale jako najzwyklejszy sposób życia poza tym nic nie daje mi tyle radości jak spadające kg

  7. #27
    pestkapl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-08-2007
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    407

    Domyślnie

    Kupowanie ciuchów w trakcie diety jest fajne, ale szkoda, że potem jak już będę na nas wisiały, to nie będzie można ich nosić...bezpieczniejsze są buty, kosmetyki, jakieś gadżety

  8. #28
    Awatar sarah
    sarah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    27

    Domyślnie

    Muszę się przyznać, że buty to jedyna rzecz z garderoby, która nie wprowadzała mnie w kompleksy. Noszę rozmiar 39 czyli taki przeciętny ( tak mi się wydaje). Do szału doprowadzało mnie zawsze kupownie spodni czy żakietu. Jak pani ekspedientka pytała o rozmiar a ja musiałam odpowiedzieć 40 to strasznie mi głupio było.Miałam wrażenie, że niektóre patrzą na mnie z politowaniem. Dodatkowo jak widziałam w sklepie ciuszki np. w rozmiarze 32 albo 34 to już normalnie traciłam dobre samopoczucie na resztę dnia. Nie sądzicie, że to prazesada 32 to noszą chyba dziewczynki w wieku 12 lat a nie dorosłe kobietk.i
    Następne ciuszki zakupię dlatego dopiero jak będzie na mnie leżec dobrze.
    Rozumiem Becia, że kupiłaś sobie tą mini. Ja ostatnio widziałam super sukieneczkę mini z cienkiego jeans'u i już się rozmarzyłam, że może tego lata w końcu założę taką i wyjdę na plaże w kostiumie ahhhhhhhhhhhh...........

  9. #29
    Awatar sarah
    sarah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    27

    Domyślnie

    reszty pewnie się domyślaće

    Wstyd mi, nie wiem czy krzyczeć czy płakać. Zjadłam, czekoladę a teraz mam wyrzuty sumienia OGROMNE. A było tak dobrze. Już myślałam że zaliczę weekend bez wpadek. Nie nawidziłam poniedziałków a teraz się cieszę że jutro zaczyna się normalny tydzień i wszystko wróci do normy.

    Miałam sobie fundować jakieś nagrody, ale po takiej wpadce to chyba się ukarać powiinam.

  10. #30
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Sarah,
    pod żadnym, żadnym pozorem nie wolno Ci tak myśleć!!!
    Ukarać grzeszne ciało? Taaaa, wyciągnijmy bicze i klęczmy na grochu Widocznie miałaś niski poziom cukru we krwi i Twój organizm się tego domagał. Jeśli nie robisz tego codziennie, wszystko jest ok. Jeśli naprawdę boisz się załamania dietki wstań sobie jutro wcześniej i poćwicz, idź pieszo do szkoły/na uczelnię/do pracy.
    Jedzenie nie jest nagrodą! Jedzenie to środek na dostarczenie organizmowi substancji odżywczych!
    Ochudzamy się dopieszczając nasze ciałka, nie karając!!! Pamiętajmy to!!
    Ufff, dość tej indoktrynacji
    Pozdrawiam

Strona 3 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •