Dziewczynki, złote jesteście.
Co do pracodawców, to różnie bywa. Akurat w krk, w dużych firmach jest tak, że przechodzi się wieloetapową rekrutacje, z wieloma osobami się rozmawia - i nie są to żadne szychy, tylko ludzie, którzy zajmują się stricte tym - rekrutacją. Na pierwszym spotkaniu sprawdzają, o ile twoje cv jest prawdą, czy nie jesteś przypadkiem idiotą skończonym, potem powolutku, powolutku coraz wyżej. Wiele osób poświęciło godziny na rekrutacje do takich firm, kilka dni, a potem lipa - nawet nie zadzwonią podziękować za twój czas.

PS. Moja psiapsióła nie odchudzając sie, po prostu dbając o zdrowe papu, ćwiczy dla dobrego samopoczucia i twierdzi, że 10 minut biegu w miejscu (na dywanie, tempo raczej spokojne) dziennie, ale codziennie, działa cuda. Dołączę to do mojego programu porannego od jutra. Miałyśmy dziś także postój przed dużym lustrem (szafa wnękowa lustrzana) pod hasłem: pokaż no brzuszek. Kumpela twierdzi, że ładnie mi się zarysowały mięśnie w górnej części. Niestety, a stwierdziłam to już samodzielnie, dół brzucha nadal nie tego. Ale luz, grunt, że nie boli. I jeszcze mi pokazała jak pozbyć się warstewki tłuszczu po bokach ud, tych jakby spływających pośladków - klęk podparty i odchylamy ugiętą w kolanie nogę w bok, uważając, żeby trzymać proste plecy i sie nie pochylać.


PS. II. Ja nie mam co jutro ubrać!!! Ja nie mam ani jednej białej/eleganckiej koszuli! Ani ani jednych eleganckich spodni! Mam tylko marynarkę i spódnicę, ale pod marynarkę to sweterek muszę. Bosz, nie mogę założyć tego samego co ostatnio! Wyjde na nędzarę