Strona 2 z 46 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 459

Wątek: USA i Canada zaczyna odchudzanie.

  1. #11
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Witam szczęśliwa Mamusiu
    Będę wpadać i wspierać jeśli pozwolisz
    Ja mam jednego księcia (jak na razie) i w ciąży przytyłam niewiele, ale za to po ciąży...
    Nieważne.
    Mieszkam sobie w Polsce, ale często wpadam w nocy. Z tego co pamiętam (mój brat jeździ często do Kanady) to właśnie u Ciebie jest cudny poranek
    Życzę więc miłego dnia
    A z ćwiczeniami... Cóż. Założenie super. I mam nadzieję, że realne. Bo ja zaczynałam ćwiczonkna od 3-5 minut dziennie
    Teraz jest inaczej, bo jakoś się zorganizowałam.
    Trzymam mocno kciuki.
    Pozdrawiam
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  2. #12
    olibabka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    Do 10 maja to jeszczcze dwa tygodnie masz, na upartego można wymęczyc jakies rozsądne rezultaty, na przykład 2-3 kg mniej Będę trzymała kciuki, żebyś założyła ulubione spodnie
    A wiesz, że ja uważam to za dobrą metodę, takie odchudzanie się z wytyczaniem celów?
    Jak zaczynałam w lutym swoją walkę, postanowilam, że na komunię chrześniaka (4 maja), pojadę przynajmniej o 10 kg lżejsza I wygląda na to, że się uda Potem wyznaczę kolejny cel

    Trzymam kciuki za Ciebie
    Walcz i nie poddawaj się

  3. #13
    Awatar annia
    annia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Hamilton
    Posty
    2,435

    Domyślnie

    magrol fajnie ze do mnie wpadlas, zagladaj jak najczesciej i dziekuje za kcukasy.
    A do jakiego miasta jezdzi Twoj brat?

    olibabka rewelacyjnie Ci idzie normalnie zazdroszcze

    No a ja wczoraj poleglam bylismy zaproszeni na grila do siostry i pozarlam 2 kielbachy ale tylko z salata chlebka nie tknelam, slodkiego nie jadlam no nie najgozeja ale dzis idziemy na 30 urodziny mojej kupeli no i chyba nie wypada nie ziesc kawalka tortu choc moze uda mi sie wymigac - zobaczymy
    Z cwiczen narazie nici brak czasu a w nocy to juz zabardzo padnieta jestem ale jutro jak moja Vickunia pojdzie spac ja na orbiterka wskakuje zeby sie palilo walilo.

  4. #14
    honoratka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    384

    Domyślnie

    Mnie tez czeka ciężki majowy weekend- mam małą rodzinna imrezkę. Już się boję co to będzie jak dam upust swojemu żołądkowi............?????? Pewnie wszystko co mi się udało zrzucic nadrobię w czwartek. Mają być szaszłyczki, ziemniaczki faszerowane bryndzą, duży makaron muszelki faszerowany mięskiem w sosie serowym i ................duzo innych rzeczy. Już m ślinka leci.
    Więc nie martw się wszyscy popełniamy błędy, czasem większe czasem mniejsze.
    Nie poddawaj się , jutro tez jest dzień......

    NOBODY’S PERFECT !!!!!!!

  5. #15
    Awatar annia
    annia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Hamilton
    Posty
    2,435

    Domyślnie

    honoratka dasz rade jestes silna.........


    Ja walcze ze soba ale jak upadne to sie podnosze i dalej ide moja droga ma wiele odnog ale najwazniejsze zeby wrocic na ta wlasciwa, ajk narazie mi sie udaje..../..
    Dopiero przenioslam moja Vickunie do jej pokaju dzis pierwsza noc bedzie spala u siebie , smutno mi troche la przezyje teraz przy luzku stoi orbiterek no i az sie prosi zeby go uzyc moze to mnie zmobilizuje do cwizcen................

  6. #16
    honoratka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    384

    Domyślnie

    Życzę powodzenia. Jak na razie nie mam siły żeby zmusic się do cwiczen. Muszą wystarczyc spacerki z moim ulubionym psem rasy labrador – zawsze to jakiś ruch.
    A co do dziecka – trzeba je kiedys odstawic od „piersi”. Wiem co to znaczy , sama to kiedyś przeżywałam. Ale nie martw się , jeszcze Cię nie raz odwiedzi w nocy w pokoju – tzw. nocne wędrówki pociechy. Trzymam kciuki za piewszą noc Vickuni w swoim pokoju. Za Ciebie też, bądź dzielna....

    A teraz korzystaj z okazji i do cwiczeń na orbitku!
    BUZIOLE

  7. #17
    Awatar annia
    annia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Hamilton
    Posty
    2,435

    Domyślnie

    Huraaa!!!!!!
    Udalo sie mam 30 minut cwiczen za soba ale sie ciesze....
    Pierwsze koty za ploty....

    honoratka ja juz takie odstawienie od piersi przeszlam z synem a teraz kolej na moja malenka.....przezyjemy to jakos obie
    Fajnie ze mozesz wykozystac swojego pieska do spacerkow ........

  8. #18
    honoratka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    384

    Domyślnie

    To gratuluje parki mieszanej ( chyba że masz jeszcze ) hi hi hi . Ja mam tylko jedno- synka i na tym chyba koniec, wiesz stuknęła 30-cha cha cha cha - to człowiek zrobił się wygodny.
    Tak wygodny, że nie chce mi się cwiczyc – starośc nie radośc- dobrze, że mam psa. Za godzinke będę wychodzic z nim na spacerek. A tu we Wrocku taka piękna wiosna zagościła od 3 dni. Jutro też ma być pięknie. Trzeba się wziąć za siebie jak chce się pokazać trochę ciałka. Zazdroszczę Ci tego samozaparcia !
    Cwicz kobieto, cwicz !!!!!!

    Buziaki i pozdrowionka

  9. #19
    Awatar annia
    annia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Hamilton
    Posty
    2,435

    Domyślnie

    honoratka nie wkuzaj mnie 30 - star? ja wcale nie czuje sie star (a tyle skonczylam w marcu) zawsze mowilam ze do 30 chce urodzic zaplanowane dzieci no i mi sie udalo mam dwojkie i wiecej nie planoje bo sie boje wlasnie ze po 30 to juz rozne ryzyka sa (tak jak by wczesnie ich nie bylo) ni i z ostatnia ciaza lezelam a pomiedzy synem a corka mialm poronienie tak wiec sama rozumiesz mnie a ja Ciebie.....
    Z tym samozaparciem to nie masz mi czego zazdroscic bo sama se swietnie radzisz i to ja Tobie powinnam zazdroscic.....

    Chyba wystartuje z dieta 1200kcl moze to mnie ruszy.....
    A czy slyszayscie o tej diecie garscoiwej i moze ktos ja stosowal?

  10. #20
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Hej
    Po pierwsze gratuluję:
    dwójki dzieci (też chcę mieć 2 do trzydziestki. 7 maja skończę 27, więc jest jeszcze szansa)
    silnej woli i powrotów na właściwą drogę
    mobilizacji i ćwiczeń
    Kiełbaską się nie przejmuj. My w sobotę robimy imprezę i boję się, że polegnę na całej linii.Ale co tam
    O diecie garściowej słyszałam i stosuję coś na jej kształt (jem co 3 godziny niewielkie porcje) i cóż... razem z ćwiczeniami i około 3 litrów płynów dziennie chudnę powoli, ale jednak waga się rusza

    A mój braciszek jeździ gdzieś za Vancouver na zbocza Gór Skalistych (zapomniałam nazwy miasteczka) i opiekuje się tam sokołami.
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

Strona 2 z 46 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •