Wątek: USA i Canada zaczyna odchudzanie.

Podziwiam Cię za ten orbitrek Zaczęłam na nim ostatnio jeździć na siłowni i po 20 minutach mam miękkie nogi
A jak chce się czekolady to brakuje magnezu i można wtedy łyknąć w tabletkach
U nas pogoda deszczowa, znając życie jak tylko wyjdę na pociąg do pracy zacznie lać

Annia no to już krok do przodu zrobiłaś, a teraz kolejne i będzie dobrze, co do ćwiczeń to nie trzeba codziennie ćwiczyć, ja w weekend sobie daje luz jedynie brzuszki staram się codziennie.

Ja ostatnio staram się nie kupować słodyczy tylko owoce, jedynie jak jest słoneczko to lody zjem, ale to jest lepsze niż czekolada czy ciacho

Aniu nie musisz kupowac innego sprzetu tylko wystarczy urozmaicic,albo zmienic plan.Nie wiem jak ty robisz,ale ja czasem robie tak.rozgrzewka w umiarkowanym tepie 10min i potem daje czadu 30sekund najszybciej jak moge i 30 sekund spokojnie zeby zlapac oddech i na poczatek t moze byc tylko 3 razy,ale potem co tydzien zwiekszasz ilosc sprintow.Mozesz tez robic 30/45 i konczysz cool down 10 lub 15 mi,spalasz dwa razy wiecej fatu niz nrmalnie.
mozesz tez robic interwaly,ale jakies 30 min na poczatek.2 min spokojnie 2min szybciej lub zwiekszone obciazenie.Albo pedalowac do tylu.Bedzie dobrze.

Witam!!!!!!

Xseniu dziekuje za porade brzmi to bardzo sensownie i ciekawie napewno wyprobuje.......

Cyttrynko z tymi slodyczami to u mnie tak nie bylo pamietasz jak pisalam ze mam pelna szawkie polskich slodyczy i ich nie tykam..... teraz tez ich nie tykam ale strasznie mi sie ich chce.............
Wlasnie do codziennych cwiczen mi sie ciezko zmusic chyba wplywa na to moje zmeczenie bo jak cale tygodnie jestem z dzieciakami sama i o 6-7 rano wtaje do karmienia czesto juz poniej sie nie klade a spac chodze ok. 24 to czasmi marze tylko zeby usiasc i cos poczytac........ a na cwiczenia mi sie wymiotowac chce...........
No ale trzeba sie zmusic....................

Sanrise mi jest ciezko pierwsze 5 min a potem to leci.............

Najtrudniej chyba zmusić się do regularności w ćwiczeniu. Jak już to wejdzie w krew to jakoś idzie. Mi się właśnie ostatnio strasznie nie chce...

Annia ja słodyczy staram się nie kupować żeby mnie nie kusiły i mojego dziecka ostatnio zamiast tego zjadamy lody jak jest ciepło a jak pochmurno to kupuję takie puste wafle smaruje 1 płat dżemem niskosłodzonym składam na pół i wsuwamy z synkiem lub owoce

Niestety ja też sie zmuszam do ćwiczeń, jakoś w domu nie przepadam a nie mam mozliwości iść do klubu.

Moje zdanie na ten temat znacie ,nie wyobrazam sobie zycia bez cwiczen,ale nie wszystko lubie.Nie lubie rowerkow stacjonarnych,nawet orbitreka za bardzo nie lubie ale jakos sie zmuszam,kupilam go bo szybciej mi sie miesci w saloonie niz bieznia.A najlepiej to sie cwiczy wtedy kiedy sie naprawde nie chce,to tak jak z imprezami,nie chce ci sie isc decydujesz sie i jest zaje...... no.

Witam!!!!!

Melduje sie ze zyje cwiczenia w miare o.k a dietka ?..... no cuz moglo by byc lepiej..... waga na szczescie nie rosnie........ lipiec to dla mnie ciezki czas bo pol mojej rodzinki obchodzi urodziny i imieniny a wiec jak tu kawalek ciasta nie zjesc?
Staram sie pilnowac choc nie zawsze mi to wychodzi.......

Ostatnio brak czasu mnie dopadlo..........
Pozdrawiam i odezwe sie niebawem..........

Anniu - kawałek ciasta nie zaszkodzi. Pod warunkiem, że to kawałek
Miłego dzionka

Annia to ty w sobotę mialaś imieninki, spóźnieone wzystkiego najlepszego, ja się z tobą zamienię i chętnie będę brać udział w jakiś rodzinnych imprezach bo u mnie zastój.

U mnie też dietka tak sobie,a szczególnie wczoraj dużo było nie dietkowego jedzonka zapowiadają upały to moze mi się nie będzie chciało az jeść