-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Oj, zajęłam się ta pracą, że hej... latania po mieście było dzisiaj tyle, że z ćwiczeń nici, ale kalorie w porządku... Nie wiem, czy to neoficki zapał przeze mnie przemawia, ale od kiedy mniej jem, mam więcej energii, zapału... chyba uwierzyłam bardziej w siebie, nic mnie nie przeraża, zaczynam nowe rzeczy, jakos tak radośniej patrzę w przyszłośc... no, oby nie zapeszyć, pukam w niemalowane i idę spać...
Dobranoc
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Och, Lilou, wiem, wiem! Już czekam na szał zakupów mniejszych ciuchów! Na razie cieszę sie, że obecne robią sie luźniejsze, a i stare wyjmę z szafy lada... kilogram.
pa pa
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Znowu wieczór, znowu spowiedź.. .z czystym sumieniem, ale z ciężkim sercem... coraz bardziej kuszą mnie słodycze; chyba zaplanuję sobie na jutro jakieś dwa-trzy ciasteczka, wliczę je w limit kalorii, bo jeśli teraz im nie ulegnę, dopadną mnie kiedyś i wtedy polegnę... Trzeba przewidywać kroki wroga i je uprzedzać. A w sobotę znowu impreza się szykuje... Zobaczymy, nie dam się tak łatwo. W końcu twardym trzeba być, prawda?
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
łe,,,no faworki sie nie licza,,hahahah,,,a zarcie wloskie do kitu,,,przynajmniej pizza, ktora jadłam, ciesze nawet bo zostawilam 3/4 i tyle zaoszczedzialm, na szczescie nie przytyłam, ale tez nie schudłam,,mam nadzieje ze poleci mi wreszcie moje upragnione 5-6 kilo,,bo jakos trudno mijes zgubic,,wydaje mi sie czasami ze to niemożliwe! ale trudno dzisiaj sledz,,wiec te pyszne rybki zostaną skonsumowane z wielką celebracją! pozdrawiam, aha ,,mpje BMI = 22,86 cholera,,nie chce sie ruszyc,,,(( pozdro Lilou
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Ach, Lilou, zazdroszczę Ci tego śledzia!!!!!!!!!! Ja mały kawałeczek może owszem skonsumuję, ale co to za sledzik bez kieliszeczka... rybka, wiadomo, pływac lubi. Ale antybiotyki nie i dlatego obejdę się smakiem.
Ale bez takiego znowu bólu, bo dzisiaj, choroba czy nei choroba, urządziłam sobie, zgodnie z postanowieniem dawnym, WIELKIE MIERZENIE starych ciuchów. REWELACJA!!!!! Od razu, primo, troszkę ozdrowiałam, secundo, odechcialo mi sie smakołyków.
Dobra, później jeszcze zajrzę, a teraz wracam do łózka
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
ah,,wódeczka zostala wczoraj przytransportowana wiec sledzik sobie poplynie....ale na powaznie,,to nareszcie jutro aeeeerooooobikkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk...wow,,tesknie juz!!!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
no, to sledzikowi morza spokojnego życzę, żadnego, broń Boże, sztormu!!!!!!!!! Ach, iektóym to dobrze... trudno, ja ide konsumować grejfruta. Taki los. Do jutra. Obyś tylko kaca za dużego nie miała, Lilou.
Pa
MissS
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
MissS idzie Ci znakomicie! łał=) Jesteś bardzo Tfarda. Widzę że podchodzisz do odchudzania strategicznie ( z tymi ciasteczkami) hihi. I prawidłowo. Chapsnij coś sobie bez wyrzutów sumienia. Tylko nie przesadź z ciasteczkami bo ja, jakem ciasteczkowy potwór będę Cię straszyć po nocach!=)
Częściej mi wychodzi bycie "mientkim" no ale cóż...staram się, to najważniejsze.
pozdrowionka
karo/lil*mermaid/ninja girl
=|=
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Dzięki ninja, wiesz, że taka pochwala cholernie motywuje... i tu mi się teraz należą baty, nie za obżarstwo, bo ciasteczka zostały wliczone i kalorii z nimi było i tak tylko 880, ale za to, że ja taka leniwa jestem i dużo wątków czytam, ale rzadko się dopisuję... I Ciebie, ninja i jeni16 czytam stale i bardzo wam kibicuję, tylko jakoś tak się nie odzywałam...
No, to się pokajałam i mi lepiej. A łakomstwo ciasteczkowe dzisiaj oszukałam - zjadłam dwie lekko już zeschnięte delicje, które, jako że wiekowe, wcale nie były takie pyszne, jak na to liczyłam... i z łakomstwem chyba spokój, przynajmniej na jakiś czas
pozdrawiam
MissS
-
Re: ...
Rany, ale dziś tu tłoczno. Tyle nowych postów, myślałam, że już sie nie znajdę... Ja cóz, ja dziś dzielnie, bo kalorii 880, i nudno, bo w domu, w łózku... więc i pisac nie ma co.
Lilou, jak tam, kac po śledziku był? I zakwasy po aerobiku? Ja już tęsknię za łyżwami i, tym bardziej, za moim aqua aerobikiem... Przez tą chorobę ze trzy zajęcia mi przepadną... fatalnie. I co na to waga w poniedziałek?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki