No i zaczął sie trzeci dzien dietki. Nie jest źle, to forum baaardzo motywuje![]()
Wczoraj wieczorem byliśmy z mężem w restauracji ustalać menu na komunię synka, mąż objadał się przy mnie polędwiczką w sosie kurkowym(!) a ja NIC. Piłam sobie wodę i gadałam z właścicielką
Dziś rano zmobilizowałam się i trochę brzuszków porobiłam, zaraz śniadanko (pół koktailu) sobie "zjem". Mam dobre nastawienie, pierwszy raz od rzucenia palenia wierzę że jeszcze tego lata będę nieźle wyglądać![]()
Zakładki