Wątek: jeszcze raz o godzinach

co robicie jak zapomnicie o jakims posilku i juz minela np godzina od czasu jak powinniscie jesc ??? jecie go, czy odpuszczacie sobie i czekacie na nastepny, jaki to ma wplyw na diete ? I jeszcze jedno, czy odstepy miedzy wszystkimi posilkami musza byc rowne, czy np miedzy 1 sniadaniem, 2 sniadaniem moga i obiadem moga byc 3godziny odstepu, a miedzy odiadem i podwieczorkiem, a potem podwieczorkiem i kolacja moga byc tylko po 2, albo cos w tym stylu ???

NetGhOst

Witam cię serdecznie, ale jestem z lekka przerażona twoim podejściem do odchudzania.
Odchudzanie to nie pobyt w "zakładzie karnym o podwyższonym rygorze"
Są pewne zasady ogólne, ale to wcale nie oznacza, że musimy być ich niewolnikami.
Sposób prowadzenia diety, trzeba dostosować do swoich możliwości, do swojego rozkładu czasu. Poprostu na bazie zasad ogólnych, stworzyć sobie swoje własne, trzymać się ich i czekać jakie będą efekty.
Jeśli efekty cię nie zadowolą , zastanowisz się co poprawić. Tylko w ten sposób można dojść do trwałych , pozytywnych wyników w odchudzaniu.
Szarpanie się, niewolnicze trzymanie się znalezionych gdzieś jadłospisów prowadzi tylko do coraz większej frustracji i zniechęcenia.
Podejdź do tego spokojnie, a wszystko będzie dobrze
Powodzenia.

Jezeli o mnie chodzi to ja w ogole nie jeem tyle razy co wy...tlko góra 3 razy.
I nie chce sie przezucac..na 5. Ale jakbym zapomniałam ... ale pewnie by mi sie to nie zdarzyło hihihi, to znaczy ze nie byłam głodna to po co jesc. A z drugiej strony słyszałam ze jedzeine o stałych porach jest dobre przy odchudzaniu, ja jem kiedy mi sie zachce. Trzeba sie pilnowac ale taki rygor to chyba przesada buzka dla was
:P

ehh :P ja sie nie trzymam zadnych rygorow i nie mam takiego podejscia, tylko bylem ciekawy jak to robicie :P a co do tego co napisalem, to kiedys sie smialem z moich kolegow ktorzy byli juz po studiach, byli inzynierami :P oni wszystko musieli dokladnie zaplanowac, napisac na kartce i zrobic wykresik :P wtedy sie smialem z nich, teraz sam jestem na studiach, niedlugo bede inzynierem i chyba sie robie taki sam

czesc. ja jem 5 razy dziennie, chyba ze mi sie np nie chce calkiem ejsc, to 4 ale zeby kalorii bylo tyle, co tzreba. a nie mam jakis tam roznic ze iles godzin czy cos...po prostu glodnieje to zjem . zasadniczo nie planuje bo raz wstane o 9 a raz blizej poludnia staram sie tylko pilnowac, zeby wiecej kalorii mialo sniadanie niz kolacja, i zeby zjesc tyle zeby byc sytym a nie obzartym jak nie wiem co.

Witajcie
Zrobilam sobie w exelu tabelke z posilkami - godziny itd, ale zauwazylam ze nie moge sie tego trzymac, bo czas tak szybko leci i ze ciagle posilki przesuwam dlatego jem kiedy jestem glodna i juz, tak sie wyszkolilam ze zjem kawalek - czekam i juz nie czuje glodu zjem powoli jeszcze troszke i to juz mi wystracza a dzisiaj zjadlam do tej pory a jest juz 17,30 tylko 750 kalorii piknie co? wieczorem pizza i ok nie nie zartuje jeden pomidorek na kamapeczce z cebulką i duuuzo picia np piwo ... nie nie wody

pozdrawiam i caluski :P