Wątek: Szczupła? Szczęśliwa? tak!

Megs przez 3 tygodnie cudow nie zdzialas, ale przy Twoim trybie zycia poprawa bedzie na pewno.
Milego dnia

Witaj Megs, jesli zzucisz zamierzone kiloski to fajna laska z Ciebie bedzie naprawdę ty przynajmniej nie musisz się obawiać ze całkiem biust stracisz bo masz go pod dostatkiem :P jesli tak baaardzo zalezy Ci na wyrobieniu się do tej Grecji to wzuc sobie diete kopenhaska. To jest drakońska dieta ale skuteczna mozna sporo kilo zgubić przez 14dni :P ale dobra jakby co to ode mnie nic nie wiesz bo zaraz mnie dziewczyny objadą ze takie diety proponuję na początek jest dobra, hamuje apetyt, skurcza żolądek no i efekty zadawalające :P

zyczę powodzenia, będe odwiedzac, zapraszam rowniez do siebie

dzisiaj w szkole 45 minut aerobiku na stepach... padam z nog <zmęczony>
na obiadek zjadlam rybke i 2 ziemniaczki. duuuzo wody pije;D
i za godzinke zjem kolacje-dzisiaj truskaweczki
pozniej wybieram sie do przyjaciolki pouczyc sie;p

Meg

witaj Megs
widze ,ze masz super zapał a i cel tez niezly
powtorze to co poprzedniczki , duzo cwiczysz diete tez trzymasz wiec przez te 3 tyg napewno uda Ci sie zrzucic troszke sadelka
i juz niedlugo uslyszysz "Megs ale ty schudłaś dziewczyno, super laska z Ciebie"
a tak wogole to ci zazdroszcze tej nie checi do slodyczy
zycze powodzenia i zajrze tu jeszcze zobaczyc jak sobie radzisz

carin dziekuje za podtrzymanie na duchu;p

a apropo tych slodyczy, faktycznie nie przepadam, albo inaczej, bardzo lubie ale nie potzrebuje ich, nie sprawia mi to przyjemnoisci, sa jak kazde inne jedzenie chociazby warzywo... ALE za to mam okropna slabosc do tluszczy! frytki, samzone potrawy, chipsy! z tego mi okroopnie trudno zrezygnowac;(
ale daje rade!

dzisiaj jestem na siebie troche zla bo pojechalam do mojej przyjaciolki pisac prace na biologie, ona taka szczuplutka, figure ma wprost idealna, jak modelka, i te sliczne nozki;( nie pzremuje sie niczym ico? zaczyna sobie podjadac... najpierw jadla pyszna kanapki z salata ogorkiem pomidorem w grubej bulce z sosem <mniam> a ja tam juz umieram;/
pozniej zaczela wyjadac papryczki i ogorkize sloika, a na koneic zjadla cwierc sloiczka nutelli... eh ale sie nacierpialam. ale bylam silna!! aha i jeszcze cukeirki jadla caly zcas.


a za co jestem zal? za to ze ok 19 zjadlam banana;/ zla jestem bo o tej porze juz nie ajdam, zwykle do 18;(

Meg

Megs o tej przyjaciolce napisalam Ci na moim watku
Nie przejmuj sie tym banenem. Zreszta godzinka w ta czy w tamta nie robi na prawde roznicy. Gdybys go jadla o 23 (tak jak moja rodzicielka wczoraj jogurt ) to moze nie byloby dobrze, ale w takiem przypadku to na zdrowie

zjadlam obiadek, pieknie sie na imprezke;p noo a w zasadzie 2
sie wybawie;D

dzisiaj nie bede miala okazji cwiczyc;/ ale za to potancze duzo
niestety z powodu diety 0 alkoholu ale nic straconego
ide posprzatac i pieknic sie dalej

Meg

zapsul mi sie humor;( wlasnie wrocilam z imprezy, jest 3 nad ranem, nic nie pilam bo ...dieta... wszyscy pijani, bawili sie. moje przyjaciolki tanczyly z facetami, kilku wylizały. a ja co? heh kto ze man ebdzie tanczyl? nawet nie zcekajac na nic wyszlam i godzine przesiedzialam na dworze;(((( sama gdzies za drzewem.

pozniej tanczymy we 3 z nimi... i przychodzi nasz stary kolega,,, tanczy z jedna kolezanka pozniej z druga mnie pominal i poszedl, kolejny to samo.

wiecie co? gdybym mogla to bym sie czyms zatrula, takz eby mnie juz nikt nie uratowal, powanzie na to mam ochote, ale po prostu nie warto.

odeszly mi wszelkie checi. jezlei chodiz o diete to super, nic nie zjadlam nic nie wypilam na imrezie, ostatni posielek ok 18-kawalek ryby i ogorek, pozniej juz nic. ale sam fakt tego jak to wsyztsko tam eygladalo tego jak traktuja mnie inni ludzie. przy kazdym czuje sie gorsza i juz nie wiem co mam robic

Meg

hej Megs, głowa do góry
pierwsze starcie za Tobą, tylko się nie poddawaj, ja jestem z tych osób które nie potrzebują alkoholu aby sie dobrze bawic
A facetami sie nie przejmuj , zobaczysz za kilka tygodni sami przylecą do ciebie, bo śliczna z Ciebie dziweczyna a i będzie niezła laska
GLOWA DO GÓRY
Nie rezygnuj z diety niech ten wieczór bedzię jeszcze większą motywacją dla Ciebie
Pozdrawiam i trzymam kciuki , bedzie dobrze

Witaj Megs, nie opowiadaj takich głupot, najlepiej sie zabić i zeby nikt nie uratował wieciej wiary w siebie i samoakceptcji, przeciez potrafisz, mozesz sie zmienić, schudnąć ładniej wyglądać tym samym być pewniejsza siebie i wtedy nie bedziesz z boku. Najgorsze jest własnie takie smęcenie i chowanie się po kątach. To nie wina świata ze jest zły i się nami nie interesuje, to my jestesmy zamknięci w sobie. Zmienisz to, 3mam kciuki