zgadzam się z Linkina_Becia ;)
o dziwo to nawet fajne jak widzisz że podnie na Tobie wiszą ;) niezbyt fajnie to wygląda ale wiesz przynajmniej, ze schudłaś i widać efekt ;)
Wersja do druku
zgadzam się z Linkina_Becia ;)
o dziwo to nawet fajne jak widzisz że podnie na Tobie wiszą ;) niezbyt fajnie to wygląda ale wiesz przynajmniej, ze schudłaś i widać efekt ;)
no fajne to jest , jak widzisz po ciuchach ze schudłaś, ale z drugiej to po takich za luźnych spodniach nie widać jaką masz w rzeczywistości figórkę
no nic trzeba będzie troche zainwestować, co niniejszym uczynię jutro
a co do jutra to czeka mnie nie lada wyzwanie , jedziemy do teściowej na imieniny będzie obiad, tort i pycha ciasto :oops: , i pewnie późno wrócimy, ale mam pewien , plan nie zapeszam , jak uda mi sie go zrealizować to czywiście Was pionformuję :wink:
carin ales Ty tajemnicza :lol: Masz silna wole i wierze ze nie przesadzisz z jedzonkiem ;) bede 3mala kciuki za powodzenie planu :P
ja też trzymam kciuki, bo takie rodzinne spotkania są najgorsze w dietce.
miłego wieczoru :)
na pewno dasz sobie radę na tym spotkaniu :wink:
oj będę się starać, na wszelki wypadek zostawię sobie zapas kalorii
dobranoc*
oj,ciekawa jestem co to za plan.. :) powodzenia! :D
zapas jest konieczny, żeby się nie męczyć. no i niech będzie duuży ten zapas. jeżeli jestes na 1000 kcal., to najlepiej jeść tego dnia dużo warzyw, bo są niskokaloryczne a objętościowo satysfakcjonujące :)
Milego dnia carin ;)
no dobra teraz moge się Wam pochwalic : zaplanowałam sobie wczoraj , że wstane dizsiaj skoro świt (5:30) i pocwiczę , bo nie wiem czy wieczorkiem bedzie czas! no i udało się wstałam zaraz jak zadzwonił budzik i chop siup na orbitreka na 30min, a potem brzuszki kolejne 15min :lol: i tak sobie stwierdziłam że super tak się cwiczy z rana i chyba czesciej będę tak robic.
No i za sprawą pewnej forumowiczki :wink: od poniedziałku przechodze na diete SB, w sumie to juz przez weekend będę się do niej przystosowywała, ale z braków potrzebnych produktów w lodówce, taką dokładną zaczynam w poniedziałek :D , w niedzielę wieczorkiem wyskocze na zakupki i od poniedziałku ruszam do boju, może do wyjazdu uda mi się zrzucic choc z 3-4 kiloski
no ale sie rozpisałam, jeszcze tylko raporcik z menu :
:arrow: I sniadanie + kawka z mleczkiem (niestety nie mam ,5% :cry: )
:arrow: II sniadanie - w sumie takie jakie i tak miałobyc tylko wyrzuciłam chleb- i tak jajo,szyneczka drobiowa, ogorek,rzodkiewka,pomidor,papryka
:arrow: obiad - taki nie prawdziwy bo znowu kawkaz mleczkiem i jak będzie mnie mocno ssało to jogurt naturalny
no a reszta jedzenia u teściowej, nie wiem co tam bedzie, ale cos może uda się wybrac.........
no i wieczorkiem M obiecał mi rowerek :wink: