-
ojojojojojoj ! Właśnie nie ! W ogóle nie dietkowo. Próbuje wrócić do życia towarzyskiego i niestety... młoda jestem to wódki nie pije ale piwo jak najbardziej i niestety cały weekend upłynął pod znakiem tegoż napoju... co gorsza na mini kacyku chciało mi się niemiłosiernie jeść świeżego pieczywa i to baiłego.. chyba umre.
Mój ojciec dzis powiedział, że kumpel się pyta czy wydaje córke za mąż bo w ciążówkach chodzi. Miałam jeszcze kilka takich przygód... ja pierdziu jak mam brzuch to przynajmniej grube nogi mogłabym miec <lol2>
-
..ale delikatny facet..
hmm.. jeżeli pijesz alkohol, to staraj sie, zeby to było raczej wytrawne wino, niż piwo.. wiem, ze znajomi mogą się na początku dziwnie patrzeć (wiem jak to jest pod presja grupy), ale przywykną. ewentualnie spróbuj drinków typu: coca-cola light z wódką, red bull bez cukru z wódką(daje kopa) i inne niskokaloryzne napje z małą ilością mocnego alkoholu..
taka jest moja rada
wybierzesz sama
-
trzykolory dobrze mówi! a głupimi gadkami się nie przejmuj, o mnie też gadano różne dziwne rzeczy jak byłam 92-kilowcem... skoro się wzięłaś za siebie i masz zamiar schudnąć to niedługo będziesz się z tego wszystkiego śmiać! a póki co do roboty, pokaż innym że potrafisz osiągnąć swój cel i schudnąć tak aż im szczęki zupełnie odpadną ze zdumienia!!!!!
-
witaj
czerwone wytrawne wino , potwierdzam jak najbardziej
a tym tekstem sie nie przejmuj, niech lepiej zmotywuje Cie to do działania
-
Załamałam się. Tydzień załamania.
Po prostu. nawet tu nie wchodziłam bo po prostu nie miałam na to siły. Nie chciało mi się pisać, no nic mi się nie chciało. Mam teraz zajebiście (przepraszam za wulgaryzm) ciężki okres. Nigdy chyba tak źle ze mną nie było. Boże ale jestem w dole. Może mam jakieś stany depresyjne? no nie wiem...
Słodyyyczne mój wróg. Musze schudnąć.
Do tego moi rodzice cały czas mi mówią że ludzie się ich pytają czy jestem w ciąży ! Niech spadają... po prostu dół
-
karusia dolki sie zdarzaja ale najwazniejsze to wstac i walczyc dalej. A my jestesmy po to aby Ci pomoc
Ludzmi i ich gadaniem sie nie przejmuj. Wiem jak to jest kiedy ktos Ci mowi jak to przytylas i wogole jak sie zmienilas (nie musi dodawac ze na gorsze). Sama to przeszlam bo w krotkim czasei przytylam ok 20 kg. Roznica spektakularna. Jednak ludziska musza sobie pogadac
3maj sie
-
no.. np. ja się podnoszę z dołka od jutra
-
Hej
Powodzenia
Nie przejmuj się ludzkim gadaniem, tak bywa i już... A jak schudniesz i zaczniesz fantastycznie wyglądać, to im szczęki opadną, no!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki