Właśnie popijam czerwoną herbatę i rozmyślam na temat swojej wagi. Wazyłam sie dzis na wadze u mamy 78,7 przyjechałam do domu 81,1....i po radosci nici... deprymuja mnie takie pomiary... prawda taka ze musze sie trzymac tego co wskazuje moja waga a tu szału nie ma Jedyne pocieszenie w tym ze zauwazyłam zmniejszenie brzucha. Od dzisiaj bede codziennie wieczorem po tym jak mały zasnie robić 30 brzuszków
Do konca odchudzania zostało 90 dni
Zakładki